Przygotowania do Podróży
- Porady dla Podróżnych
- Sporty
- Sporty Ekstremalne
- Fankluby
- Wydarzenia Sportowe
- Rekreacja
- Fitness
- Treningi
- Typy Podróży
- Transport
- Zakwaterowanie i Noclegi
- Cel Podróży
- Spotkania i Zjazdy
- Rozrywka
- Imprezy
- Kolekcjonerstwo
- Gry Komputerowe, Internetowe, Video
- Hobby
- Zabawki
- Rękodzielnictwo
- Nauka i Przyroda
- Gry i Karty
Strona głównaHobbyPrzygotowania do PodróżyOgólne przygotowania do podróżyJak cieszyć się zdrowiem na wakacjach?

Jak cieszyć się zdrowiem na wakacjach?
szyszunia - specjalista Tipy.pl
1

Mniejsze ryzyko zatrucia
Problemom trawiennym sprzyja nie tylko nieświeże jedzenie, ale też zetknięcie się z bakteriami innymi niż te, które są w naszym najbliższym otoczeniu.
Jeśli mamy tzw. delikatny żołądek, warto przez tydzień przed wyjazdem, a potem przez cały pobyt, przyjmować probiotyki. Są to tzw. dobre bakterie, które wzmacniają odporność na zakażenia i uszczelniają ściany jelita. Tworzą więc barierę ochronną przed zarazkami mogącymi spowodować zatrucie. Ponadto preparaty z probiotykami skracają czas trwania biegunki i pomagają odbudować naturalną florę bakteryjną jelit. O probiotykach warto pamiętać zwłaszcza wtedy, gdy wyjeżdżamy z dziećmi za granicę. Zmniejszą ryzyko tzw. biegunki podróżnych, wywołanej zmianą klimatu, wody i jedzenia.
Unikajmy ryzykownych dań, np. z surowego mięsa, sałatek z majonezem czy ciastek z kremem. Podczas upałów wyjątkowo szybko się psują. Wtedy mogą się w nich rozmnożyć bakterie np. salmonelli, powodującej ciężkie zatrucia. Zrezygnujmy też lodów, które wyglądają, jakby były wcześniej rozmrożone (np. w nadmiernie oszronionych opakowaniach).
Obok probiotyków wkładamy do apteczki węgiel. Pomoże, gdy nie uda się uniknąć rozstroju żołądka. Trzeba tylko pamiętać, że jest skuteczny w dużych ilościach: od razu zażywamy 6 tabletek, a potem co 4 godziny po jednej.
Problemom trawiennym sprzyja nie tylko nieświeże jedzenie, ale też zetknięcie się z bakteriami innymi niż te, które są w naszym najbliższym otoczeniu.
Jeśli mamy tzw. delikatny żołądek, warto przez tydzień przed wyjazdem, a potem przez cały pobyt, przyjmować probiotyki. Są to tzw. dobre bakterie, które wzmacniają odporność na zakażenia i uszczelniają ściany jelita. Tworzą więc barierę ochronną przed zarazkami mogącymi spowodować zatrucie. Ponadto preparaty z probiotykami skracają czas trwania biegunki i pomagają odbudować naturalną florę bakteryjną jelit. O probiotykach warto pamiętać zwłaszcza wtedy, gdy wyjeżdżamy z dziećmi za granicę. Zmniejszą ryzyko tzw. biegunki podróżnych, wywołanej zmianą klimatu, wody i jedzenia.
Unikajmy ryzykownych dań, np. z surowego mięsa, sałatek z majonezem czy ciastek z kremem. Podczas upałów wyjątkowo szybko się psują. Wtedy mogą się w nich rozmnożyć bakterie np. salmonelli, powodującej ciężkie zatrucia. Zrezygnujmy też lodów, które wyglądają, jakby były wcześniej rozmrożone (np. w nadmiernie oszronionych opakowaniach).
Obok probiotyków wkładamy do apteczki węgiel. Pomoże, gdy nie uda się uniknąć rozstroju żołądka. Trzeba tylko pamiętać, że jest skuteczny w dużych ilościach: od razu zażywamy 6 tabletek, a potem co 4 godziny po jednej.
2

Ciśnienie pod kontrolą
Już sama zmiana klimatu i nowe wrażenia mogą dać się sercowcom we znaki. Złego samopoczucia można jednak uniknąć.
Odwiedźmy lekarza prowadzącego przed wyjazdem. Być może będzie konieczna modyfikacja dawki leków, np. działających odwadniająco środków moczopędnych. Specjalista może też przepisać nam na wszelki wypadek dodatkowy lek szybko obniżający ciśnienie.
Nie planujmy wycieczek w wysokie góry. Panuje tam zmienne ciśnienie, co u sercowców może powodować zawroty głowy. Rośnie też ryzyko udaru. Jeśli jednak nasze ulubione miejsce to góry, pamiętajmy, by po przyjeździe nie ruszać od razu na szlak, ale zaaklimatyzować się przez kilka dni. Kłopoty z ciśnieniem nie są natomiast przeszkodą, by maszerować czy jeździć na rowerze.
Unikajmy palącego słońca. Zwłaszcza między godziną 10 a 15. najlepiej schronić się w chłodnym pokoju lub na tarasie od północnej strony. Popijajmy wodę, by nie dopuścić do zagęszczenia krwi, które jest dla sercowców niebezpieczne.
Uwaga na leki z wakacyjnej apteczki. Sercowcy nie powinni brać środków przeciwbólowych z kwasem acetylosalicylowym, ibuprofenem, diklofenakiem i naproksenem. Bezpieczny dla nich jest paracetamol.
Już sama zmiana klimatu i nowe wrażenia mogą dać się sercowcom we znaki. Złego samopoczucia można jednak uniknąć.
Odwiedźmy lekarza prowadzącego przed wyjazdem. Być może będzie konieczna modyfikacja dawki leków, np. działających odwadniająco środków moczopędnych. Specjalista może też przepisać nam na wszelki wypadek dodatkowy lek szybko obniżający ciśnienie.
Nie planujmy wycieczek w wysokie góry. Panuje tam zmienne ciśnienie, co u sercowców może powodować zawroty głowy. Rośnie też ryzyko udaru. Jeśli jednak nasze ulubione miejsce to góry, pamiętajmy, by po przyjeździe nie ruszać od razu na szlak, ale zaaklimatyzować się przez kilka dni. Kłopoty z ciśnieniem nie są natomiast przeszkodą, by maszerować czy jeździć na rowerze.
Unikajmy palącego słońca. Zwłaszcza między godziną 10 a 15. najlepiej schronić się w chłodnym pokoju lub na tarasie od północnej strony. Popijajmy wodę, by nie dopuścić do zagęszczenia krwi, które jest dla sercowców niebezpieczne.
Uwaga na leki z wakacyjnej apteczki. Sercowcy nie powinni brać środków przeciwbólowych z kwasem acetylosalicylowym, ibuprofenem, diklofenakiem i naproksenem. Bezpieczny dla nich jest paracetamol.
3

4 rady dla alergików
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło nam się silnie zareagować na jakiś pokarm lub ukąszenie owada – np. spuchły nam wargi, wystąpiła silna wysypka, najbezpieczniej mieć przy sobie specjalny lek przeciwwstrząsowy oraz dodatkowo wziewny lek rozszerzający oskrzela. W przypadku wystąpienia obrzęku dróg oddechowych – mogą uratować życie.
W restauracji pytajmy o skład dań, uprzedzając o alergii pokarmowej.
Używajmy preparatów odstraszających owady ze składnikiem DEET co najmniej 20 proc.
Bez względu na rodzaj uczulenia dbajmy o to, by podczas letnich wycieczek nigdy nie przebywać samemu.
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło nam się silnie zareagować na jakiś pokarm lub ukąszenie owada – np. spuchły nam wargi, wystąpiła silna wysypka, najbezpieczniej mieć przy sobie specjalny lek przeciwwstrząsowy oraz dodatkowo wziewny lek rozszerzający oskrzela. W przypadku wystąpienia obrzęku dróg oddechowych – mogą uratować życie.
W restauracji pytajmy o skład dań, uprzedzając o alergii pokarmowej.
Używajmy preparatów odstraszających owady ze składnikiem DEET co najmniej 20 proc.
Bez względu na rodzaj uczulenia dbajmy o to, by podczas letnich wycieczek nigdy nie przebywać samemu.
4

Nogi bezpieczne w podróży
Długie siedzenie w autokarze czy samochodzie powoduje, że krew nie może swobodnie płynąć z nóg w kierunku serca. To sprzyja groźnemu zakrzepowemu zapaleniu żył. Niebezpieczeństwo jest większe, gdy stosujemy środki hormonalne – jako antykoncepcję lub w czasie menopauzy, a także zmagamy się z nadwagą.
Jeśli już mamy problemy z żylakami, przed długą podróżą warto zgłosić się do lekarza rodzinnego, który może zalecić przyjęcie środka z heparyną. To lek, który rozrzedza krew i zmniejsza ryzyko zakrzepu.
W czasie drogi poruszajmy stopami. Jadąc samochodem, róbmy przerwy na ćwiczenia nóg. W autokarze czy samolocie stawajmy przy swoim fotelu na palcach, potem na piętach – co najmniej kilkanaście razy, tak by uruchomić mięśnie łydek, co pobudzi krążenie w nogach.
By uniknąć obrzęków w czasie wypoczynku na miejscu, przez cały dzień popijamy wodę, małymi łykami. Wbrew pozorom to brak płynów sprzyja zatrzymaniu wody w organizmie. Podobnie jak nadmiar soli.
Spakujmy do apteczki preparaty wspomagające krążenie i zapobiegające obrzękom (np. z kasztanowcem i arniką). Polecane są zarówno doustne tabletki, jak i żele do wcierania.
Gdy po upalnym dniu nogi stają się ciężkie, ulgę przyniesie im masaż pobudzający przepływ krwi.
Dzieciom możemy podawać probiotyki w kroplach lub wsypując proszek z kapsułki czy saszetki do mleka.
Długie siedzenie w autokarze czy samochodzie powoduje, że krew nie może swobodnie płynąć z nóg w kierunku serca. To sprzyja groźnemu zakrzepowemu zapaleniu żył. Niebezpieczeństwo jest większe, gdy stosujemy środki hormonalne – jako antykoncepcję lub w czasie menopauzy, a także zmagamy się z nadwagą.
Jeśli już mamy problemy z żylakami, przed długą podróżą warto zgłosić się do lekarza rodzinnego, który może zalecić przyjęcie środka z heparyną. To lek, który rozrzedza krew i zmniejsza ryzyko zakrzepu.
W czasie drogi poruszajmy stopami. Jadąc samochodem, róbmy przerwy na ćwiczenia nóg. W autokarze czy samolocie stawajmy przy swoim fotelu na palcach, potem na piętach – co najmniej kilkanaście razy, tak by uruchomić mięśnie łydek, co pobudzi krążenie w nogach.
By uniknąć obrzęków w czasie wypoczynku na miejscu, przez cały dzień popijamy wodę, małymi łykami. Wbrew pozorom to brak płynów sprzyja zatrzymaniu wody w organizmie. Podobnie jak nadmiar soli.
Spakujmy do apteczki preparaty wspomagające krążenie i zapobiegające obrzękom (np. z kasztanowcem i arniką). Polecane są zarówno doustne tabletki, jak i żele do wcierania.
Gdy po upalnym dniu nogi stają się ciężkie, ulgę przyniesie im masaż pobudzający przepływ krwi.
Dzieciom możemy podawać probiotyki w kroplach lub wsypując proszek z kapsułki czy saszetki do mleka.