Seksualność
Zakładanie Rodziny
Rodzicielstwo
Ciąża
Miłość i Randki
- Seksualność
- Zakładanie Rodziny
- Rodzicielstwo
- Ciąża
- Nastolatki
- Dzieci
- Noworodki
- Niemowlaki
- Rodzina
- Małżeństwo
- Rozwód
- Przyjaźń

Jak zapomnieć o chłopaku?
Milosc - specjalista Tipy.pl

Udostępnij
Jak zapomnieć o miłości i pogodzić się z rozstaniem? Każdy z nas przeżył już jakieś rozstanie albo prędzej czy później przeżyje. Rzadko zdarza się, żeby pierwszy chłopak był ostatnim. Często tym ostatnim nie jest nawet drugi czy trzeci. Aby poznać w końcu tego jedynego - docelowego chłopaka, trzeba się nacierpieć i trochę przeżyć. Nie ważne, czy on zerwał z Tobą czy Ty z nim, ból i żal zawsze jest - tym większy im dłużej byliście razem.
P
Rzeczy, których potrzebujesz
* czas
1
Nie roztrząsaj przeszłości
Nie obwiniaj się o nic, nie zastanawiaj czy zrobiłaś coś złego lub czy gdybyś była inna to nadal bylibyście razem. Przyjmij do wiadomości obecną sytuację - najwidoczniej tak miało być. Jeśli rozstaliście się na dobre, oznacza to że chłopak nie był tym jedynym - nie był Twoją drugą połówką. Jeśli on nie jest tym jedynym (nie jest skoro się rozstaliście!) to naprawdę szkoda marnować czasu. Lepiej dla Ciebie, że związek ten zakończył się wcześniej, niż później. Twoja prawdziwa miłość, żyje sobie gdzieś na świecie - prędzej czy później go spotkasz i będziesz z nim szczęśliwa.
Nie obwiniaj się o nic, nie zastanawiaj czy zrobiłaś coś złego lub czy gdybyś była inna to nadal bylibyście razem. Przyjmij do wiadomości obecną sytuację - najwidoczniej tak miało być. Jeśli rozstaliście się na dobre, oznacza to że chłopak nie był tym jedynym - nie był Twoją drugą połówką. Jeśli on nie jest tym jedynym (nie jest skoro się rozstaliście!) to naprawdę szkoda marnować czasu. Lepiej dla Ciebie, że związek ten zakończył się wcześniej, niż później. Twoja prawdziwa miłość, żyje sobie gdzieś na świecie - prędzej czy później go spotkasz i będziesz z nim szczęśliwa.
2
Nie obwiniaj go
Nigdy nie złość się na chłopaka jeśli z Tobą zerwie. W miłości nie ma litości. Pamiętaj, że był z Tobą ponieważ Cię bardzo lubił, imponowałaś mu ale po pewnym czasie okazało się, że to nie jest “to”. Do miłości trzeba dwojga. Zrywając z Tobą wyświadczył Ci przysługę - dał Ci wolność i przestał marnować Twój czas. Bez względu na to ile masz lat, masz teraz więcej czasu na szukanie właśnie tego jedynego, który będzie z Tobą do końca Twoich dni.
Nie obgaduj go przy znajomych. Skoro chciałaś z nim być i byłaś to oznacza, że nie mógł być do końca zły. Bo przecież gdyby był to nigdy nie zwróciłabyś na niego uwagi. Pamiętaj, że im bardziej będziesz się na niego wściekać i go nienawidzić tym większy żal będziesz czuła.
Jeśli będziesz miała okazję z nim jeszcze rozmawiać to bądź miła. Nie kłóć się. Pamiętaj, że wszystko się skończyło więc nie ma sensu więcej się denerwować.
Nigdy nie złość się na chłopaka jeśli z Tobą zerwie. W miłości nie ma litości. Pamiętaj, że był z Tobą ponieważ Cię bardzo lubił, imponowałaś mu ale po pewnym czasie okazało się, że to nie jest “to”. Do miłości trzeba dwojga. Zrywając z Tobą wyświadczył Ci przysługę - dał Ci wolność i przestał marnować Twój czas. Bez względu na to ile masz lat, masz teraz więcej czasu na szukanie właśnie tego jedynego, który będzie z Tobą do końca Twoich dni.
Nie obgaduj go przy znajomych. Skoro chciałaś z nim być i byłaś to oznacza, że nie mógł być do końca zły. Bo przecież gdyby był to nigdy nie zwróciłabyś na niego uwagi. Pamiętaj, że im bardziej będziesz się na niego wściekać i go nienawidzić tym większy żal będziesz czuła.
Jeśli będziesz miała okazję z nim jeszcze rozmawiać to bądź miła. Nie kłóć się. Pamiętaj, że wszystko się skończyło więc nie ma sensu więcej się denerwować.
3
Bądź wśród ludzi
Zamykanie się w domu i płakanie do poduszki na pewno Ci nie pomoże. Im dłużej będziesz przebywać w samotności tym więcej będziesz myśleć o swoim byłym i wspominać wasze wspólne dni. Spotykaj się z przyjaciółmi, znajomymi czy sąsiadami - ze wszystkimi. Im częściej tym lepiej dla Ciebie.
Chodź na randki ale nie pakuj się do łóżka pierwszego lepszego - to nie pomoże Ci w zapomnieniu a będziesz później się czuła fatalnie i miała wielkiego kaca moralnego. Pamiętaj, że na nowy związek przyjdzie czas. Musisz czuć się gotowa. Dopóki nie poradzisz sobie do końca z rozstaniem nie ma sensu zaczynać nic nowego. Taki związek Tobie nie pomoże i dodatkowo skrzywdzi nowego chłopaka.
Pamiętaj, że tylko czas leczy rany.
Zamykanie się w domu i płakanie do poduszki na pewno Ci nie pomoże. Im dłużej będziesz przebywać w samotności tym więcej będziesz myśleć o swoim byłym i wspominać wasze wspólne dni. Spotykaj się z przyjaciółmi, znajomymi czy sąsiadami - ze wszystkimi. Im częściej tym lepiej dla Ciebie.
Chodź na randki ale nie pakuj się do łóżka pierwszego lepszego - to nie pomoże Ci w zapomnieniu a będziesz później się czuła fatalnie i miała wielkiego kaca moralnego. Pamiętaj, że na nowy związek przyjdzie czas. Musisz czuć się gotowa. Dopóki nie poradzisz sobie do końca z rozstaniem nie ma sensu zaczynać nic nowego. Taki związek Tobie nie pomoże i dodatkowo skrzywdzi nowego chłopaka.
Pamiętaj, że tylko czas leczy rany.
4
Znajdź sobie zajęcie
Znajdź sobie nowe zajęcie, które polubisz aby zapełnić wszystkie te godziny, które spędzałaś ze swoim ex. Może to być cokolwiek. Dodatkowe zajęcia, kursy, sport - cokolwiek co pomoże Ci odwrócić swoją uwagę od natrętnych myśli i wspomnień. Najważniejsze, aby nowe zajęcie było dla Ciebie ciekawe, aby stało się Twoim hobby. Może to być np. nauka gry na bongosach, nowoczesny kurs tańca, kurs wspinaczki czy paralotniarstwa. Im bardziej ekstremalne tym szybciej zapomnisz o byłym. Adrenalina łatwo pozwala się wyzbyć myśli - jakichkolwiek.
Nowe zajęcie da Ci nowe umiejętności a to przyczyni się do większego samozadowolenia z siebie, oraz podniesie odczuwalną wartość własnej osoby.
Znajdź sobie nowe zajęcie, które polubisz aby zapełnić wszystkie te godziny, które spędzałaś ze swoim ex. Może to być cokolwiek. Dodatkowe zajęcia, kursy, sport - cokolwiek co pomoże Ci odwrócić swoją uwagę od natrętnych myśli i wspomnień. Najważniejsze, aby nowe zajęcie było dla Ciebie ciekawe, aby stało się Twoim hobby. Może to być np. nauka gry na bongosach, nowoczesny kurs tańca, kurs wspinaczki czy paralotniarstwa. Im bardziej ekstremalne tym szybciej zapomnisz o byłym. Adrenalina łatwo pozwala się wyzbyć myśli - jakichkolwiek.
Nowe zajęcie da Ci nowe umiejętności a to przyczyni się do większego samozadowolenia z siebie, oraz podniesie odczuwalną wartość własnej osoby.
5
Zadbaj o siebie
Idź do fryzjera (zaufanego), kosmetyczki, na solarium, zrób sobie dietę, kup nowe ciuchy. Musisz czuć się piękna. Im będziesz czuć się bardziej atrakcyjnie tym łatwiej będzie Ci się pogodzić z rozstaniem.
Po zerwaniu pewnie myślisz sobie, że skoro on z Tobą zerwał to pewnie przestałaś być już dla niego atrakcyjna (niekoniecznie jest to prawda). Dlatego właśnie musisz zrobić wszystko, aby poczuć się piękna. Im piękniej będziesz się czuć tym piękniej będziesz wyglądać w rzeczywistości. Jak już zaczniesz zauważać, że faceci oglądają się za Tobą na ulicy wówczas pomyślisz sobie “Jejku, ale on jest głupi, że ze mną zerwał… Ze mną? Z taką super laską jak ja? Widocznie na mnie nie zasługuje.”
Idź do fryzjera (zaufanego), kosmetyczki, na solarium, zrób sobie dietę, kup nowe ciuchy. Musisz czuć się piękna. Im będziesz czuć się bardziej atrakcyjnie tym łatwiej będzie Ci się pogodzić z rozstaniem.
Po zerwaniu pewnie myślisz sobie, że skoro on z Tobą zerwał to pewnie przestałaś być już dla niego atrakcyjna (niekoniecznie jest to prawda). Dlatego właśnie musisz zrobić wszystko, aby poczuć się piękna. Im piękniej będziesz się czuć tym piękniej będziesz wyglądać w rzeczywistości. Jak już zaczniesz zauważać, że faceci oglądają się za Tobą na ulicy wówczas pomyślisz sobie “Jejku, ale on jest głupi, że ze mną zerwał… Ze mną? Z taką super laską jak ja? Widocznie na mnie nie zasługuje.”
6
Plusy rozstania się z chłopakiem
* Wolność. Pewnie zapomniałaś już jak to jest być wolnym, ale prędzej czy później sobie przypomnisz i zaczniesz odkrywać świat na nowo. Możesz robić co chcesz i spotykać się z kim chcesz!
* Przyjaciele i znajomi. Będąc z kimś bardzo zaniedbuje się przyjaciół oraz ogranicza ogólny kontakt ze społeczeństwem. Zaczniesz spędzać czas z przyjaciółmi oraz poznasz mnóstwo nowych ludzi.
* Zdrowie. Skoro rozstaliście to pewnie w przeciągu ostatniego czasu sporo się kłóciliście. Teraz nikt już nie będzie na Ciebie krzyczał, nie będziesz się denerwować, płakać - możesz w końcu być szczęśliwa!
* Wolność. Pewnie zapomniałaś już jak to jest być wolnym, ale prędzej czy później sobie przypomnisz i zaczniesz odkrywać świat na nowo. Możesz robić co chcesz i spotykać się z kim chcesz!
* Przyjaciele i znajomi. Będąc z kimś bardzo zaniedbuje się przyjaciół oraz ogranicza ogólny kontakt ze społeczeństwem. Zaczniesz spędzać czas z przyjaciółmi oraz poznasz mnóstwo nowych ludzi.
* Zdrowie. Skoro rozstaliście to pewnie w przeciągu ostatniego czasu sporo się kłóciliście. Teraz nikt już nie będzie na Ciebie krzyczał, nie będziesz się denerwować, płakać - możesz w końcu być szczęśliwa!
?
Wskazówki
* UWAGA! Nigdy nie wracaj do swojego ex. Odgrzewana miłość nigdy się nie sprawdza!
Strona 1 z 3
Powiązane porady
Podobne porady
Zobacz również
Komentarze (156)
Ksiek
22.11.2019stara miłość nie rdzewieje
lola
03.05.2018Ja byłam z chłopakiem 4 lata rozstalismy się 3 dni temu. .. Niby jest wszystko w porządku dopóki nie zostanę sama ze swoimi myślami wtedy zaczynają się wspomnienia i litry łez. ..
kochana
11.12.2014Spotykalam się z chłopakiem ale niestety. Przestał. Się odzywac już 5dni czemu?
lola
18.11.2014żeby coś lub kogoś stracić to trzeba to najpierw mieć ;(
anna
07.04.20145 lat temu rozstałam sie z chłopakiem bardzo go kochałam.Po jakims czasie spotkalimy sie znów i on w tedy wyznał mi ze mnie nadal kocha ja go zreszta również.Dzisiaj jestem męzatka z dzieckiem ale nadal mysle o tamtym byłym nie potrafie o nim zapomniec chciałabym sie na chwile z nim spotkac przytulic go jeszcze raz.To chyba moja jedna jedyna miłosć nie wiem jak sobie z tym uczuciem poradzić. Pomocy :(
nick
27.09.2013co za bzdury nigdy nie wracaj do ex???rozwiodlem sie z zona po 5 latach malzenstwa,7 lat nie widzielismy sie wogole po rozwodzie,po 7 latach spotkalismy sie przypadkowo i od 7 lat jestesmy szczesliwym malzenstwem po raz drugi!
zenek50zenek
23.05.2013najlepsza na miłość jest inna miłość
Aś
29.04.2013Bardzo dobry komentarz :) wszystko da się znieść. Ja trzy miesiące temu rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam 5 lat. Nie jest mi łatwo, ale okłamywał mnie, nie mogłam mu zaufać i tak sobie myślę,że... szanujmy się. Wolę być sama , niż w związku i OKŁAMYWANA. mam tez nadzieję, że w niedługim czasie spotkam kogoś, komu będę mogła zaufać w 100%. I tego też Wam życzę :) Pozdrawiam :)
crystal
24.04.2013Hej :) Przeczytałam wasze komentarze i bardzo współczuję każdej, ale chyba takie są koleje losu, zawsze coś plecie nam figle. Siedem miesięcy temu poznałam chłopaka. Poznałam go na koncercie rockowym, nie był moim ideałem, ale sposób w jaki na mnie patrzył był naprawdę czarujący :D Problem był, iż gdy koncert się skończył, nasze drogi się rozeszły, żadne z nas nie podeszło, nie zagadało, nieśmiałość dała się we znaki. Dzień później jakimś bardzo dziwnym trafem znalazłam go na Facebooku :) Haha ah te portale społecznościowe.. i tak się wszystko zaczęło. Był tylko jeden ogromy problem- odległość. Wydaje się że 440km to nie jest aż tak wiele, zawsze mogłoby być gorzej, ale to niestety jest ogromny problem. Nie można widzieć się codziennie, jest to dość ograniczone, sam dojazd też bardzo kosztuje. Jakoś dawaliśmy sobie radę, ale to bardzo męczy. Rozłąka robi swoje, nawet gdy rozmawia się godzinami, przez telefon czy Internet. Parę dni temu oboje doszliśmy do wniosku, ze każdy ma swoje życie w swoim mieście i nie ma możliwości ich połączenia. Jedynie w grę wchodzi poświęcenie, rezygnacja którejś strony z czegoś. Jednak żadne z nas nie jest na to gotowe, po prostu nie chce niczego zmieniać. Wiem, że skoro taka była nasza decyzja, to nasz związek nie był zbyt dojrzały i może to nie było aż tak wzniosłe uczucie. Choć podjęłam taką, a nie inną decyzję, to nie jest mi z nią dobrze. Nie zmienię zdania, on również i nawet tego od Niego nie wymagam, ale jest mi z tym bardzo trudno. Brakuje mi go bardzo i nie mogę sobie poradzić. Artykuł daje rady i to nawet dobre, lecz nie da się tak w ogóle nie wspominać. Jeszcze trudniej jest, gdy te wspomnienia są tylko dobre, bo nie było między Nami żadnych kłótni. Zagłuszam swoje myśli godzinami słuchając głośnej muzyki, biegając i męcząc się tak, by wieczorem móc po prostu jak najszybciej zasnąć, nie myśląc o niczym. Moim zdaniem, naszym największym problemem jest odzwyczajenie się od drugiej osoby i pozbycie się sentymentu do niej, bo właśnie gdyby nie on, nigdy nie dochodziłoby do powrotu byłej pary. Ale co najważniejsze! Dziewczyny, my, płeć piękna, jesteśmy w stanie znieść bardzo wiele. Musimy być tylko pewne siebie, swojej urody, tego czego chcemy i do czego dążymy. Po tym, żaden facet nie będzie w stanie nas wykorzystać, a i rozstania nie będą tak bolesne.
grazyna2
16.04.2013Aktywnie spędzaj czas, nie oglądaj się za siebie - bądź otwarta na nowe znajomości
glicynia
26.03.2013Pozwolę sobie nie zgodzić się z autorem artykułu. To co czujemy po rozstaniu jest bardzo podobne do tergo, co czujemy po czyjejś śmierci. Żałoba ma 5 etapów, które trzeba przeżyć. Jednym z nich jest gniew. Rada by: "Nigdy nie złość się na chłopaka jeśli z Tobą zerwie" jest śmieszna...Tak jak i wiele innych... Zastanawiam się kim z wykształcenia jest ekspert...
dubdus3
14.03.2013mam kolejny problem... zakochałam się w byłym chłopaku mojej "niby przyjaciółki" nie wiem co mam z tym zrobić... kłócili się ja mu pomagałam jak ma do niej wrócić.. niestety przez te pomaganie sama się zakochałam... nie jest już z nią ale wiem że nadal ją kocha... co mam zrobić??
nie umiem zakończyć z nim kontaktu po prostu nie potrafię chociaż wiem, że to będzie najlepsze. moja przyjaciółka traktowała go jak nie wiem kogo... nie mógł tańczyć ani rozmawiać z żadną inną bo ona robiła mu awantury ... nawet ze mną. na początku gdy go poznałyśmy podobał mi się .. to tak jakby miłość od pierwszego wejrzenia ... ale widziałam, że ona z nim flirtuje... więc odsunęłam się.. proszę pomóżcie...
nie umiem zakończyć z nim kontaktu po prostu nie potrafię chociaż wiem, że to będzie najlepsze. moja przyjaciółka traktowała go jak nie wiem kogo... nie mógł tańczyć ani rozmawiać z żadną inną bo ona robiła mu awantury ... nawet ze mną. na początku gdy go poznałyśmy podobał mi się .. to tak jakby miłość od pierwszego wejrzenia ... ale widziałam, że ona z nim flirtuje... więc odsunęłam się.. proszę pomóżcie...
Ewelina82
28.01.2013Przeczytałam wszystkie komentarze, a jest ich tutaj bardzo dużo i powiem szczerze, że nie została podjęta szalenie ważna kwestia. Czasami nie możemy tak łatwo o kimś zapomnieć i nie pomaga, ani czas, ani nowe zajęcia. Warto wtedy udać się do dobrego psychologa i porozmawiać o naszych odczuciach. Czasem mamy do czynienia z uzależnieniem od chorobliwej miłości, namiętności i potrzebna jest odpowiednia terapia w tym zakresie. Podaję stronę, gdzie możecie sporo poczytać na temat uzależnień w tym także uzależnienia od miłości: http://www.kobieceserca.pl/index.html oraz znajdziecie adresy gdzie można uzyskać pomoc pod postacią profesjonalnej terapii i mityngów. Żeby zapomnieć nie wystarczy czas bywa, że trzeba usunąć z pola widzenia wszelkie przedmioty związane z tą osobą, podarunki, wspólne zdjęcia, może nie warto ich od razu wyrzucać ale najlepiej nie mieć ich w zasięgu wzroku. Ponadto trzeba definitywnie zakończyć kontakt i niewłaściwą relację, wykasować numer z komórki, usunąć mail i nie kontaktować się z tą osobą aby się nie ranić i nie doznawać poczucia krzywdy i żalu. Oczywiście najprościej usunąć te dane z notesu, czy telefonu trudniej z serca. Czasami nie jesteśmy w stanie sobie pomóc bez odpowiedniej terapii i wsparcia specjalistów.
Zakochana
17.12.2012Dawno mnie u was nie było i nie wypowiedałam się.Po moim zerwaniu kiedy się tu wypowiadałam minęło już 6 mięsiecy teraz 27 grudnia będzie 7.Tak jak pisałam wcześniej po zerwaniu z moim Ex byłam bardzo załamana nie umiałam zebrać się do kupy.Nie ukrywa że z tego powodu wciągnęłam się w nałogi z których wyciągała mnie moja przyjaciółka.Przez pewniem czas dzinnie z nią szukałam chłopaka na siłe . Było mi bardzo ciężko i przez to popełniłam wielę błędów których bardzo żałuję.Teraz wiem że nie warto robić sobie krzywydy przez chłopaka.Aktualnie jest już z innym , nie mówię że bd tak samo jak z poprzednim ale jest Ok.Dba o mnie jest wspaniały,nie twierdzę że kocham go nie wiadomo jak . Ale jest mędzy nami dobrze i wiem że mogę go pokochać bo warto.Jest on takim moim aniołem strużem . W wracając do tamtu chłopka byłego, 2 miesiące temu chciał do mnie wrócić , mówił mi że bardzo mu mnie barkuję i różne takie o mało co bym do niego nie wróciła, ale przypomniałam sobie ile bólu mnie sprawił i naszczęście szybko się oopamiętałam , trymam się zasady że 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki.Czekam na skomentowanie mojej wypowiedzi : * :3
dagusia
07.12.2012bylam z chlopakiem 20 miesiecy, tydzien temu ze mna zerwal dla innej, mam problem z pogodzeniem sie z ta sytuacja. mieszkamy w jednym miescie nawet niedaleko siebie. Co mam robić? nie daje sama rady.
sylwia180793
04.12.2012Zerwanie jest bolesnym doświadczeniem, każdy przeżywa je na swój sposób, ale wszystko ma swoje plusy i minusy. Zawsze myślałam sobie wtedy sposób: "Tak musiało być, musiało do tego dojść abym znalazła inną drogę do szczęścia, które na pewno gdzieś tam na mnie czeka"
paula444
31.07.2012kiedyś byłam z koleżanką z klasy nad wodą i poznałam tak chłopaka fajny był pocałował mnie w wodzie z nienacka a teraz nie chce się zemną nawet przywitać i olewa mnie nie wiem co mam zrobić :(
Karolek
26.07.2012(Wszedłem w temat z ciekawości ale... :))"UWAGA! Nigdy nie wracaj do swojego ex. Odgrzewana miłość nigdy się nie sprawdza!"
Czy ja wiem ja wróciłem do swojej byłej bo kiedyś coś tam nam sie nie udało pierdoły takie, i jesteśmy już ze sobą rok i wszystko jest dobrze i jesteśmy szczęśliwi ;)
Czy ja wiem ja wróciłem do swojej byłej bo kiedyś coś tam nam sie nie udało pierdoły takie, i jesteśmy już ze sobą rok i wszystko jest dobrze i jesteśmy szczęśliwi ;)
Kala
16.07.2012nie rozumiem, to masz chłopaka i myślisz o kim innym?? Moja rada?? zostaw obecnego, bo Ty go po prostu ranisz, po cholerę będziesz udawała, że wszystko jest ok skoro nie jest ! Nie rań go, nie mieszaj mu w głowie, bo ktoś kiedyś to Tobie zrobi i zobaczysz jak to boli
lola
15.07.2012Hej.. ja mam taki problem pomóżcie cos doradzic. Nie moge zapomnieć o mojej pierwszej milosci :( Mysle ciagle o nim a juz nie jestesmy ponad 3 lata , nie ma takiego dnia ze nie mysle o Nim. Chce zapomniec ale nie potrafie :( Boli mnie to. Bo mam chlopaka , Ktorego Kocham jestesmy juz prawie trzy lata. I nie chce udawac ze jest wszystko Ok. Czasami piszemy ze soba. On tez ma dziewczyne . Moze pojsc do psychologa? cos to da? pomocy!
rapeczka
06.07.2012Znam to sama to przezywam zapomnij o nim baw sie dobrze z przyjaciòlmi i kolezankami po prostu nie zwracaj na niego uwagi !! :0
Zakochana
05.07.2012Hej...byłam z chłopakiem rok i tydzień temu ze sobą zerwaliśmy.Dodam że mam 14 lat i wiem,że całe życie przede mną,ale nie umiem się pogodzić z tym co się stało.Dzień po zerwaniu udawałam że wszytsko jest Ok,ale było inaczej płakałam jak bubr ale nie chciałam tego przed nim pokazywać.Widzimy się codziennie i staram się zachowywać jak dawniej jak stare dobre koleżeństwo ale nie umiem cały czas się na niego patrze itp.ostatnio była sytuacja,że pwoeidział wszytskim że mnie kocha,a na następny dzień powiedział że był piany i że wcale tak nie jest.Potrzebuje pomocy i porady co zrobić,chciałam dodać że nadal go kocham i że mi na nim bardzo zależy.
Aśka
21.06.2012Skoro uważasz, że Twój chłopak jest chamksi, wredny i td , jeśli Cię nie szanuje i po każdej kłótni robi zaszklone oczy to znaczy, że nie jest Ciebie wart, jeśli się kogoś kocha to robi się dla niego wszystko i przelewa się na niego wszelkie dobre uczucia, a nie chamstwo. Na mój gust spróbuj z tym kolegą, po zdjęciu widzę , że jesteś młoda więc baw się dziewczyno, nie pozwól się tak traktować !
dubdus3
03.06.2012znowu mam problem ...
byłam w bliskiej znajomości z kolegą.. ale spieprzyłam to kilka razy... no i znowu on powrócił gdy teraz jestem z chłopakiem...
Nie wiem co zrobić... po prostu zależy mi jednak na tym koledze.. ale wydaje mi się, że jednak on ma mnie gdzieś. i to jest najgorsze... bo ja znowu coś do niego czuje... i nie wiem co zrobić z moim chłopakiem... nie chce go ranić... odwalił wczoraj jakąś maniane ... ; // to mnie zdenerwowało.. gdy za każdym razem się kłóciliśmy on miał zaszklone oczy...a wczoraj płakał.. moim zdaniem bierze mnie na litość.. a ja mu się po prostu daje... prosze co mam zrobić; (( Kolega jest boski mądry wysłuchuje doradza.. a on ?... chamski nachalny ... i w ogóle dopiero teraz to w nim zauważyłam ; (( Prosze o pomoc... z góry dziękuję; (
byłam w bliskiej znajomości z kolegą.. ale spieprzyłam to kilka razy... no i znowu on powrócił gdy teraz jestem z chłopakiem...
Nie wiem co zrobić... po prostu zależy mi jednak na tym koledze.. ale wydaje mi się, że jednak on ma mnie gdzieś. i to jest najgorsze... bo ja znowu coś do niego czuje... i nie wiem co zrobić z moim chłopakiem... nie chce go ranić... odwalił wczoraj jakąś maniane ... ; // to mnie zdenerwowało.. gdy za każdym razem się kłóciliśmy on miał zaszklone oczy...a wczoraj płakał.. moim zdaniem bierze mnie na litość.. a ja mu się po prostu daje... prosze co mam zrobić; (( Kolega jest boski mądry wysłuchuje doradza.. a on ?... chamski nachalny ... i w ogóle dopiero teraz to w nim zauważyłam ; (( Prosze o pomoc... z góry dziękuję; (
PatiW.
11.05.2012ja jakoś wróciłam do byłego i nam się układa
dziewczyna19
03.05.2012Powiem jedno- to samo musi przejsc. Nie ma wskazowki jak sie odkochac, chyba ze sie nie kocha to mozna zapomniec ale jak to nie wiem. I to przechodzi ale jest bardzo bolesne. Najlepiej znalesc sb innego, ja cierpialam 2 lata po rozstaniu znalazlam innego i zapomnialam w 2 miechy a tak zupelnie to zapomnialam w 9 miesiecy.
Madziulka
04.04.2012wy jestescie laski stukniete tez mailam chlopaka z ktorym bylam trzy lata juz od pol roku sie nie widzielismy az ostatnio własnie niestety tak los chcial gdy go zobaczylam wszystko na nowo wrocilo tylko ze ja mam chlopaka od 4 miesiecy i jest naprawde kims kto mnie na rekach nosi ze tak poweim bo taka jest prawda...a ja co?glupia kretynka spotkalam sie z bylym i zdradzilam tego z ktorym jestem jestem glupia i pusta idiotka zaluje tego bardzo no ale nie myslalam o tym wtedy kiedy m,nie pocalowal ktos z kim bylam tak dlugo i kto wiedzial o mnie wszystko...o matko...nawet nie wiecie jak mi ciezko moj facet oczywiscie mi wybaczyl pod warunkiem ze to ja teraz bede sie starac o niego i o to zeby bylo dobrze i oczywiscie n ie moge pisac rozmawiac ani sie spotykac z bylym dal mi moj ta sznase ale tak naprawde sama nie wiem czy chce ta sznase!!!i tu jest ten problem kocham obecnego chlopaka ale duzym uczuciem tez daze swojego bylego...moi znajomi rodzina mi odradzaja bylego i mowia ze bede glupia njak zrezygnuje z kogos takiego jak moj obecny na tego bylego...w sumie maja racje,poniewaz nie da mi byly tego co dal i da mi obecny lae nawet nie wie cie jakie to jest cholernir trudne ....nie potrafie przestac piosac z bylym nie moge....jestem w trudnej sytuacij ale to nie znaczy ze mam sie zabijac prosic o smierc czy cokolwiek takiego mam 20 lat jestem ladna szcvzupla kobieta i cale zycie przedemna....dziewczyny na jednym chlapaku swiat sie nie konczy no ale musicie sobie to wbic do glowy mi sie pomalu to udaje....ale zostane chyba przy obecnym chlopaku bo on naprawde jest takim skarbem...
M
03.03.2012Płaczę za moim byłym , ale teraz te wskazówki wiele mi pomogły. Dziękuję.
przegrana
28.02.2012kiedy odeszłam od swojego chłopaka myślałam ze cały świat zawalił mi się na głowę ale musiałam to zrobić bo życie złudzeniami w tak młodym wieku zabiło by mnie bardziej niż poradzenie sobie z życiem w pojedynkę łatwiej ogarnąć sprawy gdy uświadomimy sobie ze to naprawdę koniec... poznałam bardzo dużo nowych znajomych chodzę na imprezy dobrze się bawię nawet w pracy idzie mi lepiej bo nie mam problemow związanych z myślami ze znowu się poklocielismy ze miedzy nami jest złe albo myślenia czy on teraz sypia z nią czy wróci do domu czy tam będzie czy ona tam była teraz płynę przez swoje życie a moje problemy sa na poziomie który pozwala mi sobie z nimi radzić owszem przyznaje sa chwile kiedy jeszcze o tym myślę i przykro mi ze nasze losy sie tak potoczyły ze musiałam ustąpić tej miłości ostatnio były walentynki ale nie było żle po jakimś czasie oglądałam ich profile na portalu spoloecznosciowym wiem wiem nie powinnam tego robić ale to co tam zobaczyłam masakra ona triumfowała nad prezentem walentynkowym nad niespodzianka która dla niej przygotował wiecie co rok temu zrobił dla mnie to samo mało tego kupił jej moje ulubione kwiaty zawsze takie wolałam od oklepanych czerwonych roz bo czułam sie bardzo wyjątkowa gdy je dostawalm na początku serce mnie zabolało ale gdy ochłonęłam zrozumiałam czego jest warta taka osoba która karmi kobiety złudnym szczęściem tak naprawdę na pokaz uważam ze jestem szczęśliwa pewnie jeszcze długo będę sama bo mam problemy z przetarciem lini dla stosunków damko męskich ale widzę w tym dobre strony jestem młoda podoba mi sie jak wyglam wiec moge smialo powiedziec jestem ładna wróciła mi moja przebojowość dobrze idzie mi w pracy ciesze sie z każdego dnia kiedy odnoosze sucesy na miłość przyjdzie czas bo dla każdego coś dobrego a juz napewno nikt nie powinnien tak cieprpiec i nikt nikomu nie ma prawa niszyc życia każdy ma uczucia i powinnien liczyc sie z innymi nie wolno budowac swojego szczescia kosztem innych
Nika5
27.02.2012Witam Was wszystkie :) Jeżeli chcecie zapomnieć o facecie musicie najpierw to ogarnąć w sobie, tzn na spokojnie przemyśleć i uświadomić sobie że to jest koniec. Nie patrząc za ani przed siebie. Żyć chwilą tu i teraz. Starajcie się cały czas myśleć o tym co właśnie robicie o danej czynności. Zajmijcie swój umysł czymkolwiek innym, czytajcie, oglądajcie filmy seriale cokolwiek. Jeżeli macie chwile słabości wiedzcie o tym bądźcie tego świadome i starajcie się na spokojnie z tego wybrnąć. Chodźcie na imprezy tańczcie ile wlezie i słuchajcie muzyki wtedy skupicie się na relaksie i muzyce. Zobaczycie że z dnia na dzień będzie Wam coraz lepiej. Ten komentarz dotyczy dziewczyn porzuconych lub które same porzuciły z różnych powodów. Czynność zapomnienia wymaga dużej dojrzałości w Nas musicie to w sobie zbudować. Nie jest to łatwe, ale trzeba mieć silną wolę Pozdrawiam i powodzenia
emix
20.02.2012jak nie chcemy to nigdy nie zapomnimy!
wiadomo kogoś pamiętamy bardziej innego nie pamiętamy!
miłość jest w szwedzie!
wiadomo kogoś pamiętamy bardziej innego nie pamiętamy!
miłość jest w szwedzie!
Beata
07.02.2012Ja ze swoim zerwałam ale nastepnego dnia miałam już chłopaka on mieszka daleko. Spotykam sie ze swoim byłym czasami mnie wkurza ale go lubię i nie mogę sie oprzeć zeby do niego sie przytulić ostatnio zrobił mi malinke on nie wiem ze mam chłopaka boje sie mu o tym powiedzieć co mam zrobić na to wygląda że jestem nie wierna kocham mojego chłopaka ale on dla mnie czasu nie ma pomóżcie.
załamana
07.02.2012Gabi, rozumiem, że jest Ci ciężko, pewnie wydaje Ci się, że już nigdy nikt Cię nie pokocha i nie będzie z Tobą szczery...a to nieprawda. Jestem przekonana, że poznasz jeszcze nie jednego faceta, a tymczasem baw się dziewczyno, zrelaksuj się, rób to, czego nie mogłaś robić będąc w związku,m wykorzystaj ten czas do maksimum, a jestem pewna , że to poprawi Twoje samopoczucie, a może poznasz na swojej drodze faceta, który Cię pokocha i doceni :) trzymam kciuki, głowa do góry !
Gabi....
30.01.2012Brrr... Mój facet zerwał ze mną, bo najpierw powiedział że chce być sam.. Problemy rodzinne, a później powiedział, że będąc ze mną myślał o innej.. i że ją koooocha....:c Napiszcie poradnicy... gg 40079140
Pomozciee...
Pomozciee...
MARTINI
30.01.2012HEJ NA TE FORUM TRAFIŁAM PRZYPADKIEM CHCE TEŻ OPOWIEDZIEC O SWOJEJ MIŁOSCI KTORA JEST ZAKAZANA NIE WIEM CO MAM DALEJ ROBIC MOŻE WY MI POMOŻECIE;(
A WIĘC JESTEM KOBIETĄ KTÓRA MA 34 LATA PO ROZWODZIE JUZ 4 LATA MAM DWÓCH SYNÓW W WIEKU 14 I 10 LAT MIESZKAM SAMA Z DZIECMI.DO TEJ PORY NIGDY NIE MOGŁAM SIE ZAKOCHAC I ZADNEMU FACETOWI ZAUFAC SPOTYKAŁAM SIE Z RÓZNYMI FACETAMI ALE TO BYŁY SPOTKANIA RAZ LUB DWA RAZY NA KAWIE I NA TYM SIE KONCZYŁO CHOC CHCIELI DALEJ SIE SPOTYKAC ALE JA NIE CHCIAŁAM BO WIEDZIAŁAM ZE I TAK NIC Z TEGO NIE BEDZIE.PEWNEGO RAZU POSZŁAM NA IMPREZE I POZNAŁAM FAJNEGO FACETA BARDZO MI SIE ZNIM FAJNIE ROZMAWIAŁO I BAWIŁO BYŁ BARDZO MIŁY I SYMPATYCZNY PO IMPREZIE WYMIENILISMY SIE NR TELE.PISAŁ DO MNIE NA DRUGI DZIEN SPOTKALISMY SIE NA KAWIE W KAWIARNI NA TRZECI DZIEN POSZŁAM Z KOLEZANKĄ NA IMPREZE I SPOTKALAM GO TAM ZNOWU BAWILISMY SIE ZNOWU SWIETNIE GDY MIAŁ JUZ JECHAC JA BAWIŁAM SIE Z KOLEZANKA ON PODSZEDŁ DO MNIE I ZNIENACKA MNIE POCAŁOWAŁ MÓWIĄC ZE JUZ JEDZIE DO DOMU JA BYŁAM TROCHE ZASKOCZONA TYM ALE NIE ZWRACAŁAM ZBYTNIO UWAGI NA TO PO CHWILI SIEGŁAM PO TELEFON I OTRZYMAŁAM SMSA ZE PRZEPRASZA MNIE ZA TO ZE SIE WE MNIE ZAKOCHAŁ CHOC WIE ZE JA JESTEM DUŻO STARSZA OD NIEGO I MAM DZIECI BYŁAM W WIELKIM SZOKU JAK TO PRZECZYTAŁAM WIEC MU ODPISAŁAM ZEBY MNIE NIE PRZEPRASZAŁ BO UCZUCIA NIE DA SIE POWSTRZYMAC I ZACZELISMY ZNOWU PISAC SMSY NIE MOGŁAM TEGO ZAKONCZYC BO COS MNIE BARDZO CIĄGŁO DO NIEGO ZACZELISMY SIE SPOTYKAC NA POWAZNIE BYŁO BARDZO FAJNIE OKAZAŁO SIE ZE MOI SASIEDZI TO JEST JEGO RODZINA GDZIE JA MAM BARDZO DOBRE STOSUNKI Z SĄSIADAMI ZYJEMY JAK RODZINA ICH SYN CZESTO DO MNIE PRZYCHODZI TRAKTUJEMY SIE JAK RODZENSTWO GDY POWIEDZIAŁAM MOJEMU SASIADOWI ZE ZNAM JEGO KUZYNA I ZE SIE SPOTYKAMY TROCHE BYŁ ZASKOCZONY ALE CIESZYŁ SIE BARDZO I TAK ZACZĘŁO SIE IMPREZOWANIE U MNIE W DOMU((gdy dzieci nie było w domu staram się byc dobrą matką)) POTEM IMPREZY DO TEGO DNIA GDY RODZICE JEGO SIE DOWIEDZIELI ZE SPOTYKA SIE Z KOBIETĄ KTORA JEST STARSZA OD NIEGO 12 LAT((ON MA 22LAT)) I MA DWOJE DZIECI ZAKAZALI SIE ZE MNA SPOTYKAC ROBILI MU OKROPNE AWANTURY STRASZNY RYGOR MA W DOMU GORZEJ NIZ W WOJSKU NIE MOGLISMY SIE SPOTYKAC NAWET PO KRYJOMU BO WSZYSTKO JEGO RODZICE WIEDZIELI ZE ON SIE ZE MNĄ SPOTYKA I DALEJ AWANTURY BARDZO GO POKOCHAŁAM A ON MNIE I ROZSTALISMY SIE BO NIE CHCE ZEBY PRZEZE MNIE CIERPIAŁ Z POWODU RODZICÓW NAWET NA IMPREZIE WIDZE JAK CIERPI A MY NIE MOZEMY NAWET POROZMAWIAC TAM CZASEM ON MNIE ZŁAMIE ZA REKE LUB OTRZE SIE O MNIE W TANCU PUSZCZA MI OCZKA USMIECHNIE SIE JAK NIKT NIE WIDZI JEST PILNOWANY W KROK W KROK PRZEZ SWOJEGO BRATA ZEBY TYLKO NIE MIAŁ ZE MNA ZADNEGO KONTAKTU SERCE MI SIE KRAJA JAK ON NA MNIE PATRZY ZE SMUTNA MINA TO SAMO CIERPIE JA NIE MOGE BEZ NIEGO WYTRZYMAC KOCHAM GO CAŁYM SERCEM ZADNEGO FACETA NIE KOCHAŁAM JAK JEGO NIKOMU PRZEZ 4 LATA NIE ZAUFAŁAM JAK JEMU A TERAZ CIERPIE I TO BARDZO NIE WIEM CO MAM ZROBIC ZE SOBĄ MYSLE PŁACZE CAŁYMI DNIAMI WIEDZAC ZE ON TEZ CIERPI I OBOJE WIEMY ZE NIE BEDZIEMY MOGLI BYC RAZEM NIE WIEM CO JUZ MAM ROBIC JAK SOBIE Z TYM PORADZIC JAK ZAPOMNIEC CZY WOGÓLE JEMU UDA SIE O MNIE ZAPOMNIEC PROSZE POMÓZCIE MI BO JESTEM NA SKRAJU ZAŁAMANIA Z ZAKAZANEJ MIŁOSCI
A WIĘC JESTEM KOBIETĄ KTÓRA MA 34 LATA PO ROZWODZIE JUZ 4 LATA MAM DWÓCH SYNÓW W WIEKU 14 I 10 LAT MIESZKAM SAMA Z DZIECMI.DO TEJ PORY NIGDY NIE MOGŁAM SIE ZAKOCHAC I ZADNEMU FACETOWI ZAUFAC SPOTYKAŁAM SIE Z RÓZNYMI FACETAMI ALE TO BYŁY SPOTKANIA RAZ LUB DWA RAZY NA KAWIE I NA TYM SIE KONCZYŁO CHOC CHCIELI DALEJ SIE SPOTYKAC ALE JA NIE CHCIAŁAM BO WIEDZIAŁAM ZE I TAK NIC Z TEGO NIE BEDZIE.PEWNEGO RAZU POSZŁAM NA IMPREZE I POZNAŁAM FAJNEGO FACETA BARDZO MI SIE ZNIM FAJNIE ROZMAWIAŁO I BAWIŁO BYŁ BARDZO MIŁY I SYMPATYCZNY PO IMPREZIE WYMIENILISMY SIE NR TELE.PISAŁ DO MNIE NA DRUGI DZIEN SPOTKALISMY SIE NA KAWIE W KAWIARNI NA TRZECI DZIEN POSZŁAM Z KOLEZANKĄ NA IMPREZE I SPOTKALAM GO TAM ZNOWU BAWILISMY SIE ZNOWU SWIETNIE GDY MIAŁ JUZ JECHAC JA BAWIŁAM SIE Z KOLEZANKA ON PODSZEDŁ DO MNIE I ZNIENACKA MNIE POCAŁOWAŁ MÓWIĄC ZE JUZ JEDZIE DO DOMU JA BYŁAM TROCHE ZASKOCZONA TYM ALE NIE ZWRACAŁAM ZBYTNIO UWAGI NA TO PO CHWILI SIEGŁAM PO TELEFON I OTRZYMAŁAM SMSA ZE PRZEPRASZA MNIE ZA TO ZE SIE WE MNIE ZAKOCHAŁ CHOC WIE ZE JA JESTEM DUŻO STARSZA OD NIEGO I MAM DZIECI BYŁAM W WIELKIM SZOKU JAK TO PRZECZYTAŁAM WIEC MU ODPISAŁAM ZEBY MNIE NIE PRZEPRASZAŁ BO UCZUCIA NIE DA SIE POWSTRZYMAC I ZACZELISMY ZNOWU PISAC SMSY NIE MOGŁAM TEGO ZAKONCZYC BO COS MNIE BARDZO CIĄGŁO DO NIEGO ZACZELISMY SIE SPOTYKAC NA POWAZNIE BYŁO BARDZO FAJNIE OKAZAŁO SIE ZE MOI SASIEDZI TO JEST JEGO RODZINA GDZIE JA MAM BARDZO DOBRE STOSUNKI Z SĄSIADAMI ZYJEMY JAK RODZINA ICH SYN CZESTO DO MNIE PRZYCHODZI TRAKTUJEMY SIE JAK RODZENSTWO GDY POWIEDZIAŁAM MOJEMU SASIADOWI ZE ZNAM JEGO KUZYNA I ZE SIE SPOTYKAMY TROCHE BYŁ ZASKOCZONY ALE CIESZYŁ SIE BARDZO I TAK ZACZĘŁO SIE IMPREZOWANIE U MNIE W DOMU((gdy dzieci nie było w domu staram się byc dobrą matką)) POTEM IMPREZY DO TEGO DNIA GDY RODZICE JEGO SIE DOWIEDZIELI ZE SPOTYKA SIE Z KOBIETĄ KTORA JEST STARSZA OD NIEGO 12 LAT((ON MA 22LAT)) I MA DWOJE DZIECI ZAKAZALI SIE ZE MNA SPOTYKAC ROBILI MU OKROPNE AWANTURY STRASZNY RYGOR MA W DOMU GORZEJ NIZ W WOJSKU NIE MOGLISMY SIE SPOTYKAC NAWET PO KRYJOMU BO WSZYSTKO JEGO RODZICE WIEDZIELI ZE ON SIE ZE MNĄ SPOTYKA I DALEJ AWANTURY BARDZO GO POKOCHAŁAM A ON MNIE I ROZSTALISMY SIE BO NIE CHCE ZEBY PRZEZE MNIE CIERPIAŁ Z POWODU RODZICÓW NAWET NA IMPREZIE WIDZE JAK CIERPI A MY NIE MOZEMY NAWET POROZMAWIAC TAM CZASEM ON MNIE ZŁAMIE ZA REKE LUB OTRZE SIE O MNIE W TANCU PUSZCZA MI OCZKA USMIECHNIE SIE JAK NIKT NIE WIDZI JEST PILNOWANY W KROK W KROK PRZEZ SWOJEGO BRATA ZEBY TYLKO NIE MIAŁ ZE MNA ZADNEGO KONTAKTU SERCE MI SIE KRAJA JAK ON NA MNIE PATRZY ZE SMUTNA MINA TO SAMO CIERPIE JA NIE MOGE BEZ NIEGO WYTRZYMAC KOCHAM GO CAŁYM SERCEM ZADNEGO FACETA NIE KOCHAŁAM JAK JEGO NIKOMU PRZEZ 4 LATA NIE ZAUFAŁAM JAK JEMU A TERAZ CIERPIE I TO BARDZO NIE WIEM CO MAM ZROBIC ZE SOBĄ MYSLE PŁACZE CAŁYMI DNIAMI WIEDZAC ZE ON TEZ CIERPI I OBOJE WIEMY ZE NIE BEDZIEMY MOGLI BYC RAZEM NIE WIEM CO JUZ MAM ROBIC JAK SOBIE Z TYM PORADZIC JAK ZAPOMNIEC CZY WOGÓLE JEMU UDA SIE O MNIE ZAPOMNIEC PROSZE POMÓZCIE MI BO JESTEM NA SKRAJU ZAŁAMANIA Z ZAKAZANEJ MIŁOSCI
********
06.01.2012Ja dowiedzialam sie ze chlopak ze mna zerwal tylko dlatego ze przyjaciolka mi napisala smsa
jestem tak zalamana ze...mam chec podciac zylo
czytalam milion porad jak go odzyskac lub jak o nim zapomniec i nic
jestem tak zalamana ze...mam chec podciac zylo
czytalam milion porad jak go odzyskac lub jak o nim zapomniec i nic
PRZEGRANA
27.12.2011Wiesz jaki jest najlepszy sposób na zapomnienie zerwać wszelkie kontakty wykasuj jego numer nie odpisuj nie dzwon nie kontaktuj się robisz sobie tylko krzywdę a może jeśli cie zabraknie to i on zrozumie ze coś do Ciebie czuje my kobiety mamy to do siebie ze zawsze myślimy ze jeśli coś do kogoś czujemy to chodząc z kimś do łózka dajemy sobie szanse na rozwiniecie uczucia ale to tak nie działa natomiast faceci traktują to tylko jako sex i czasem się zastanawiam czy rżną takich głupów ze to sex i sytuacja jest jasna udając ze nie widza co do nich czujemy bo podoba im się nasza adoracja czy naprawdę tego nie widza jedno jest pewne jak cienka jest granica sypiania z kimś kogo się kocha i udawania ze miedzy wami jest ok?
kamka
26.12.2011Nie wiem co mam robić .. Nie jestem już z chłopakiem kilka miesięcy a jeszcze raz po raz spotykamy się żeby się pokochać . Zgadzam się na to bo Go bardzo kocham jest miłością mojego życia Czuje to .. ! i tylko w ten sposób mogę Go jeszcze zobaczyć . Znamy się od dziecka i prawie od tego czasu byliśmy razem tylko że .. on nie chce ze mną być . Nie wiem już co mam robić żeby o Nim zapomnieć .. Nie potrafie mu odmówić a kiedy ja mam chęć się z Nim spotkać nie powstrzymuje się żeby mu napisać . Ja już nie wiem co mam robić ..
PRZEGRANA
22.12.2011Kończy się rok czas na podsumowania jak już kiedyś wspominałam prowadzę swoja firmę rok zakończył się dla mnie wielkim sukcesem nie mam z kim się nim dzielić bo jestem samotna bardzo samotna dziś wiem jaką cenę zapłaciłam za sukces mój związek zamiast pilnować faceta pilnowałam swoich spraw gdy przestał mnie wspierać mocniej zaciskałam zęby bo wiedziałam ze jestem sama bo mój świat to nie jego bajka (jeśli chodzi o prace)i stało się odszedł do 10 lat młodszej studencki która ma lajt bo nie musi pracować boli boli jak cholera gdy widzę ich na zdjęciach albo w realu mamy wspólnych znajomych ciężko mi się z nimi widywać bo to w zasadzie jego znajomi ale staram się o niego nie pytać żeby nikt nie wiedział ze jest mi źle to straszne jakim przez coś takiego można zostać dobrym aktorem jak z wierzchu można nauczyć się ukrywać emocje najbardziej bolało w mikołajki gdy zostałam naprawdę sama znajomi się poumawiali a ja płakałam w łazience no cóż moi drodzy ja dziś przekonałam się jak słono kosztuje sukces ale nie zrezygnuje z tego na co tak ciężko pracuje może kiedyś pokocha mnie ktoś kto nawet jeśli nie będzie popierał moich zainteresowań związanych z praca będzie porostu dawał wsparcie i sile żeby przetrwać te ciężki chwile a zarazem dużo miłości Życzę wam WESOŁYCH ŚWIAT i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU a zarazem dużo siły by przetrwać tez ciężkie chwile po rozstaniu POZDRAWIAM
ubolała
21.12.2011bardzo modre porady le nie dla mnie,,ja p,lacze trzy lata za moim ale bombki dawno pekły on już dwaa lata jest żonaty a ja na jego widok płaze,,żyć mi sie nie chce,,czemu sie tak ze mnoą dzieje że o nim zapomoć nie mogie a on już do mnie nie wruci.co jest dobre na mój smuteki dalsze życie
mimi
16.11.2011A ja takze mam podobna sytuację...
załamana
12.11.2011A jeśli chodzi o moją sytuację, to porozmawiałam z nim szczerze i chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku, bo nie odezwałam się pierwsza tylko on (przetrzymałam go aż tydzień!) i zaczynam być wreszcie na wygranej pozycji, bo sama przestałam się tak zawzięcie starać, teraz pałeczkę przejął ON :) Serdecznie dziękuję za rady :)
załamana
12.11.2011Witaj tajemnicza. Jeśli chodzi o Twoją sytuację, to wydaje mi się, że sprawa jest jasna : on po prostu nie dorósł jeszcze do poważniejszego związku. Sama twierdzisz, że ogromny wpływ na jego zachowanie maja koledzy. Bardzo możliwe, że on Ciebie również darzy uczuciem, ale póki co ważną rolę w jego życiu odgrywają koledzy. wydaje mi się, (chociaż sama po sobie wiem, że to trudne) ale najlepiej by było , jakbyś przestała odpowiadać na jego telefony, przestała pisać, żeby dotarło do niego, że Ty nie będziesz na każde jego zawołanie, na każdą jego zachciankę. Może gdy poczuje, że jego pozycja w Twoim sercu już jest zagrożona opamięta się i zacznie Cie traktować poważnie. W przeciwnym razie to nie będzie miało sensu - jesteś na pewno za bardzo wartościową dziewczyna aby płakać przez takiego dupka ! Pozdrawiam i odezwij się, co postanowiłaś;)
tajemnicza
10.11.2011Chłopak ze mną zerwał . ale cały czas do mnie pisze,; tzn. nie tak cały czas tylko pare razy w miesiącu .
Chciał ze mną pić wódke ,no to wypiłam zaczoł mnie przepraszać i wgl. chciał do mnie wrócić i wróciłam . byłam z nim tydz. i znów zerwał. myśle że to sprawka kolegów. a byłam wcześniej z nim pół roku . i po 2.5 miesiąca wróciłam . i nadal nie przestaje go kochać;/ uczucie się powiększa , wszystko robie żeby zapomnieć , ale rady już nie daje .
Chciał ze mną pić wódke ,no to wypiłam zaczoł mnie przepraszać i wgl. chciał do mnie wrócić i wróciłam . byłam z nim tydz. i znów zerwał. myśle że to sprawka kolegów. a byłam wcześniej z nim pół roku . i po 2.5 miesiąca wróciłam . i nadal nie przestaje go kochać;/ uczucie się powiększa , wszystko robie żeby zapomnieć , ale rady już nie daje .
załamana
09.11.2011Dziękuję bardzo za porady, jutro wracam do domu i strasznie chciałabym z nim porozmawiać, bo takiej sytuacji bez wyjaśnienia dłużej nie zniosę. Chyba mu napisze, że wracam jutro i że żądam wyjaśnień. I oczywiście podzielę się z Wami co z tego wyszło.. Trzymajcie kciuki, do usłyszenia ;*
shakira
09.11.2011Do Załamana: Ja bym na twoim miejscu się do niego odezwała i wytłumaczyła sytuację. To że siedział na czacie o niczym nie świadczy. Nawet jeśli rozmawiał tam z obcymi laskami to co z tego? Może mu się nudziło i chciał pogadać z kimkolwiek o czymkolwiek a może chciał się wygadać obcej osobie o swoich problemach (co często działa dużo lepiej niż żalenie się bliskim). Nie bądź dla niego taka surowa. Pozdrawiam
PRZEGRANA
09.11.2011wiesz ja czasami myślę ze gdybym nie czekała a coś robiła to tez była bym z moim ex ale w tym ciężkim czasie nikt mi nie pomógł nikt do nie nie zadzwonił powiedzieć ze on cierpi ja jednak już dziś wiem dlaczego bo nikt nie miał odwagi powiedzieć mi o tym ze ma inna nie było już czego ratować wiec może to dla ciebie powiennien być sygnał ze jemu tez zależy a nie ma odwagi może ma coś na sumieniu ale Cie Kocha i teraz nie wie co robić może porostu weź się w garść i idź do niego zażądaj rozmowy masz prawo wiedzieć o wszystkim rozwiążcie jakoś ta sytuacje bo nie ma sensu się męczyć ale wiesz ja po moim związku nie jestem już taka optymistka i radze się przygotować ze sprawa może mieć głębsze znaczenie niż Ci się wydaje i może już ktoś odgrywa jakąś role w twoim życiu PRZEPRASZAM ze to napisałam ale warto przygotować się na wszytko wiem ze może jestem zimna ale miłość nie jest taka kolorowa jak byśmy to sobie wymarzli Tylko rozmowa z nim może wyjaśnić Ci sytuacje i uratować to co jest miedzy wami POZDRAWIAM i 3mam z całych sił kciuki bo mimo ze mi się nie udało kibicuje innym odzywaj się :)
załamana
08.11.2011Ale właśnie bardzo go kocham =( Jego siostra dzis do mnie zadzwoniła, poiwedziała, że mój ex?? jest bardzo smutny, że zawiesza się nad telefonem 15 minut a potem patrzy się ciągle przez okno. Bardzo często wkurzało mnie, że widzi się z chłopakami do 1 w nocy, a od tego incydentu , który wydarzył się w piątek ciągle siedzi w domu... Czy w takim razie jemu zależy??co prawda jeszcze do mnie nie napisał, nie próbował nawiązać rozmowy, nie wiem co mam myśleć =(
PRZEGRANA
07.11.20112011-11-07 tylko na podstawie tego ze wydaje ci eis ze on czatuje z innymi kobietami go zostawiłaś może to zbyt pochopne hmm... a może to się porostu wypaliło i każde z was ma już swoje życie a czat i podejrzenia to tylko idealny pretekst zeby to zakonczyc ale nie wiem nie znam sytuacji nie oceniam ja po tym co przezyłam jestem zdania żeby się rozstać jak coś nie pasuje po co sobie głowę zawracać i później cierpieć i myśleć o tym ile czasu i poświeceń się zmarnowało i kolejne związki beznadziejnie porównywać to tego nieudanego Pozdrawiam i mam nadzieje ze sobie poukładasz bo nie ma co robić sobie wyrzutów skoro to nie to uczucie
załamana
06.11.2011Ja byłam z chłopakiem 4 lata i wczoraj najprawdopodobniej nadszedł koniec...Ja skończyłam ten związek. Od trzech lat studiuję w Warszawie, także pojawiam się w weekendy. Myślałam, że wszystko jest ok, sama byłam wierna. Ale właśnie wczoraj zobaczyłam, że wchodzi na czata,czyli pewnie rozamwia z jakimiś dziewczynami, to mnie zabiło.. Czy dobrze zrobiłam?
PRZEGRANA
01.11.2011nie jesteś idiotka nie mów tak o sobie bo gdy zaczniesz w to wierzyć będziesz czuła się jeszcze gorzej ja szczerze mówiąc cierpiałam bardzo długo trwało to chyba ze 6 miesięcy mój chłopak odszedł do innej spotykali się już od dawna a miedzy czasie przeprowadziliśmy się do wspólnego mieszkania prałam jego ciuchy gotowałam mu obiadki a on gził się z 10 lat młodsza gówniara bolało mnie to strasznie i gdzieś tam w środku nadal mnie to boli codziennie oglądałam jej nasza klasie powstawiała chyba ze 60 zdjęć z nim ryczałam nad tym komputerem i dookoła rodzinie i znajomym dawałam strasznie popalić moim zachowaniem wciąż wydawało mi się ze zostałam sama na tym świecie i kiedyś siedząc zaczęłam myśleć nie o tym jak bardzo to ja go kocham jak bardzo tęsknie tylko o tym jakim był strasznym samolubnym dupkiem ile było takich sytuacji ze go potrzebowałam a on co miał mnie gdzieś zabawiał się z inna i myślał tylko o sobie a ja co jak głupia myślałam ze będzie dobrze ze stanie się co kol wiek ale nie nie nie za jaka cenę zaczęłam sobie uświadamiać jaka byłam osoba zanim go poznałam wracam do formy znów jestem ta sama osoba która była wesoła towarzyska zaradna i spełniam się w pracy dbam o siebie i chętnie kiedyś podzielę się moim życiem z kimś kto mnie pokocha siły dużo trzeba żeby przeżyć rozstanie ale jedno powiem nigdy nie można o sobie zle myśleć i chcieć naprawiać czegoś czego nie warto ratować wiem ciężko to zrozumiem ja sama biłam się niedawno z myslami już nie wiedzialm kim jestem ale o ile życie jest fajniejsze gdy myślimy o sobie pozytywnie
Idiotka
31.10.2011Dobre rady ;) .
Byłam z nim dość długo aż mnie zostawił, bez słowa, nie wyjaśnił tego, po prostu się już nie odezwał, nie odpisuje, nie odbierał, a jak go widzę na ulicy to tylko się spojrzy mi idzie dalej.
Problem w tym że mi na nim bardzo zależy, widzę go wszędzie, próbowałam wszystkiego nic nie pomaga. Najgorzej jest wtedy kiedy ktoś o nim wspomina, czuje jak moje nogi się uginają, łzy spływają do oczu a poliki robią się czerwone. Zapominam już o nim 4 tygodnie a zapomnieć nie potrafię
Byłam z nim dość długo aż mnie zostawił, bez słowa, nie wyjaśnił tego, po prostu się już nie odezwał, nie odpisuje, nie odbierał, a jak go widzę na ulicy to tylko się spojrzy mi idzie dalej.
Problem w tym że mi na nim bardzo zależy, widzę go wszędzie, próbowałam wszystkiego nic nie pomaga. Najgorzej jest wtedy kiedy ktoś o nim wspomina, czuje jak moje nogi się uginają, łzy spływają do oczu a poliki robią się czerwone. Zapominam już o nim 4 tygodnie a zapomnieć nie potrafię
PRZEGRANA
22.10.2011UWAGA!!! robię postępy od dwóch tygodni nie oglądam ich na naszej klasie wyrwałam się z domu poszłam na dyskotekę bawiłam się jak nigdy kosmetyczka fryzier porostu to znowu ja już zapominałam jaka byłam fajna osoba zanim poznałam swojego ex
pocieszyciel
20.10.2011pracujesz dbasz o siebie napewno znajdziesz kogos kto Cię pokocha. Sam wygląd nie jest najważniejszy lecz styl bycia to jak człowiek się zachowuje.
PRZEGRANA
22.09.2011najbardziej boli mnie to ze to wszytko sączyło się bez słowa wyjaśnienia gdyby mi powiedział wiesz no sory to się wypaliło odchodzę zamknijmy razem nasze sprawy i się pożegnajmy a nie zostawił bez słowa wyjaśnienia w zasadzie z niczym w zasadzie sprawy zaczęły się wyjaśniać jakiś czas po rozstaniu zdjęcia na naszej klasie fakty znajomi mieszkam w malej miejscowości tu nic się nie ukryje tak mi bardzo przykro chyba własnie tej ostatniej rozmowy zabrakło i to dlatego tak fatalnie się czuje a poza tym wiecie co RACJA jestem ładna nic mi nie brakuje szczupła dbam o siebie chodź czasem naprawdę brakuje na to czasu prowadzę swoja firmy i chodź czasem strach zasłania mi oczy staram się być przebojowa i radzić z problemami ale najbardziej smutne jest to ze brakuje tej drugiej osoby wieczorami po pracy z kubkiem herbatki albo żeby się komuś pożalić czasem mi tak bardzo smutno ze nie mam komu się wyżalić boje się ze wkącu stanę się bardzo zimna z dnia nadzień rade sobie z tym ze jestem samotna i ze wszystkim muszę dawać rade SAMA a co jeśli kiedyś nie będę umiała wpuścić kogoś do swojego życia jakieś to wszytko pogmatwane gubię się w swoich myślach kocham swoje życie a zarazem i tak bardzo się go boje jakie to okropne ze dwie osoby swoja miłość pawaja z łez tej trzeciej to straszne ich śmiech przez moje łzy
Madzik
22.09.2011do przegrana: To jak się czujesz zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Zapomnij o tym facecie. Znajdziesz nowego, wystarczy abyś się otworzyła na świat. Po co ci facet przez którego masz się smucić i płakać. To destrukcyjne dla ciebie. Znajdziesz prędzej czy później takiego mężczyznę, który odda wszystko aby móc być z tobą. Czasami trzeba wyciszyć to co mówi serce bo to zwykła chemia i zacząć używać rozumu. Facet ma się o ciebie starać, latać za tobą, być zakochany do szaleństwa - jeśli jest na odwrót - ty latasz za facetem to prędzej czy później on cię zostawi. Musi być w każdym związku równowaga aby związek był udany. Zapomnij o tamtym facecie - skoro zostawił cię dla młodszej to pewnie za kilka lat i tamtą zostawi dla jeszcze młodszej. Masz teraz szanse na nowe życie i na nowy związek. Prędzej czy później jeszcze podziękujesz swojemu ex za to że cie zostawił bo dzięki niemu zyskasz wspaniałe życie i kochającego na zabój mężczyznę.ps. i przestań wygadywać że pięknie razem wyglądają i że ona taka młodziutka a ty stara! to szczyt głupoty a skoro prowadzisz firmę to chyba powinnaś mieć coś w głowie. I co z tego że jest młodziutka? Za 10 lat będzie starsza i zobaczymy jak będzie wyglądać. To jak się wygląda zależy od tego jak o siebie dbamy. Ile jest kobiet które w wieku 40-50 lat wyglądają piękniej niż jakieś gówniary. Zobacz jak wyglądała Anna Kalata kilka lat temu a jak wygląda teraz! Mimo że upłynął czas to ona wygląda na młodszą o 20 lat! Dla niej czas się cofnął. Więc nie wygaduj, że jakaś laska jest młodziutka bo wygląd nie świadczy o wieku. Doceń to, że jesteś starsza, mądrzejsza, zaradna i przedsiębiorcza - tych cech nie dostaniesz w salonie kosmetycznym.
PRZEGRANA
21.09.2011nie jestem jakimś tam zaniedbanym kopciuchem prowadzę własną firmę chodzę do fryzjera kosmetyczki na tyle ile mi czas pozwala a ze czasu mało to faktycznie ciesze się z każdej chwili tak mi ciężko było by mi prościej gdyby ze mną porozmawiał gdy się rozstaliśmy teraz wiem nie miał odwagi no i to ze ONA jest taka młodziutka dopiero zaczęła studia a ja jak taka stara ciotka nie wiem ile czasu jeszcze minie za mim się pozbieram czuje ze już dotykam dna zawsze byłam dowartościowana lubiłam siebie i akceptowałam się taka jaka jestem po rozstaniu wpadłam w rutynę i nic już nie rozumiem miedzy nimi jest 10 lat różnicy a jednak tak świetnie razem wyglądają...
kaskade
20.09.2011do PRZEGRANA: rozumiem co czujesz, kiedyś byłam w takiej samej sytuacji (naprawdę), też widziałam swojego ukochanego szczęśliwego z inną, podczas gdy ja czułam się kompletnie nic nie warta:/
Napisalaś "pracuje ile wlezie bo tylko to daje mi sile" weź kiedyś dzień wolny, idz do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy zadbaj o siebie, tylko nie rób tego dla nikogo ! zrób to tylko i wyłącznie dla siebie ! od razu poczujesz się lepiej, bardziej kobieco. Ja wiem że może Ci sie to wydawać absurdalne, ale chociaż spróbuj, wyjdź gdzies z przyjaciółką, nie na podryw, poprostu żeby sie rozerwać. Zacznij robić coś co lubisz coś tylko dla siebie, wtedy nie poczujesz rozczarowania i braku chęci typu "dla kogo ja to robie, nie mam faceta po co się stroić itp." Mam nadzieję że moja rada Ci pomoże i poczujesz się lepiej :)
Napisalaś "pracuje ile wlezie bo tylko to daje mi sile" weź kiedyś dzień wolny, idz do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy zadbaj o siebie, tylko nie rób tego dla nikogo ! zrób to tylko i wyłącznie dla siebie ! od razu poczujesz się lepiej, bardziej kobieco. Ja wiem że może Ci sie to wydawać absurdalne, ale chociaż spróbuj, wyjdź gdzies z przyjaciółką, nie na podryw, poprostu żeby sie rozerwać. Zacznij robić coś co lubisz coś tylko dla siebie, wtedy nie poczujesz rozczarowania i braku chęci typu "dla kogo ja to robie, nie mam faceta po co się stroić itp." Mam nadzieję że moja rada Ci pomoże i poczujesz się lepiej :)
PRZEGRANA
20.09.2011ja ich dzisiaj widziałam jechali autem uśmiechnięci cieszyli się do siebie buziaczki dawali a ja jak ostatnia sierota po robocie zmęczona i wykączona ta sytuacja aż mi wstyd bo ona jest taka ładna i zawsze ładnie ubrana i pomalowana włosy równiutko ułożone no ale jak ktoś nie pracuje i całymi dniami siedzi w domu to ma czas żeby o siebie zadbać i odbić komuś faceta wtryniając się miedzy dwie osoby mi nawet ciężko znaleźć czas żeby iść do kosmetyczki pracuje ile wlezie bo tylko to daje mi sile ale pracować z nimi w jednej firmie bym nie chciała nie zazdroszczę sytuacji tak mi źle ze ja tak bardzo cierpię nie potrafię sobie życia ułożyć a oni się tak dobrze ze sobą bawią
kaskade
20.09.2011do Niunia: powiedz mi co wtedy robisz? gdy widujesz go w pracy? mam właśnie podobny problem i w sumie nie wiem jak się zachować, chyba po prostu będę udawać, że nic się nie stało... A Ty jak sobie radzisz w takiej sytuacji? Wiem, ze nie jest łatwo :/
Niunia
20.09.2011Ja mam wieliki problem bo ja pracuje w tej samej firmie co moj były :(
PRZEGRANA
15.09.2011czy myślicie ze nasze życie kiedyś wróci do normy czy będziemy jeszcze biegać na randki stroić się i wybierać kolor pomadki żeby się podobać w pracy pracować jak myszka i czekać na koniec żeby pędzić się szykować jery to straszne ze ktoś pozbawił nas komfortu życiowego ze każdego kogo teraz spotkamy będziemy mierzyć jedna miarka to okropne ze oni tak szybko zbierają się po stracie ze mną już nikt nie chce rozmawiać czasem jestem zła mam problem i chyba zaczynam mieć nawet problemy ze sobą denerwuje mnie jak wszyty mnie zbywają słowami no przyciesz jesteś taka silna poradzisz sobie będzie dobrze nikt ze mną nie porozmawiał może nie chcą mnie słuchać a może maja wrażenie ze lepiej nie tykać tematu a ja mam z tym problem... dlatego zaczęłam pisać tu sama nie wiem jak teraz oceniłam bym siebie jako osobę i moje życie czy jestem szczęśliwa NIE...poprostu dobrze udaje jednego mnie związek z moim ex nauczył....jestem świetną aktorka
jwo
13.09.2011Moja sytuacja jest podobna,tylko ze ja zostalam w mieszkaniu,a on sobie poszedl. Nie rozumiem takiegoo zachowania,zyje sie z kims,dba sie o kogos,gotuje,sprzata,pierze,i wlasnie takie podziekowanie za to wszystko. W glowie mu inne dziewczyny,nie rozumiem bo olada sie za brzytszymi o demnie,jestem ladna dziewczyna zgrabna,niczego mi nie brakuje,a widocznie nie wystarczam mu. Zylismy 5 lat,zrzylam sie z nim ogromnie,nie wyobrazam zycia bez niego,wracam do domu i nic zupelnie nie chce mi sie robic,do niczego dotykac. Rozstanie jest z jego winy oczywiscie,ma problemy z alkocholem,przez te 5 lat staralam sie go nawrucic,jakos mu pomuc!!! wszystko sklejalam,po czym on po chwili wszystko znowu psul,i tak w kulko. Ale jak go zabraklo w domu to czuje pustke,zal do siebie?? chodz niewiem za co,milosc jest chora,niewiem czy da sie ja wyleczyc.
PRZEGRANA
09.09.2011Że też to wszystko musi być takie skąp-likowane ja codziennie oglądam ich na naszej klasie na sobie ma ubrania które ja mu kupowałam jaki człowiek głupi ze robił prezenty przytulają się wciąż gdzieś razem wyjeżdżają a ja głupia mu obiadki gotowałam i prałam jego ciuchy pras walam w kosteczkę A wicie co jest najgorsze ze od czasu kiedy się rozstlismy zrobiłam się zła osoba denerwują mnie koleżanki które się zakochały i szykuje się na randki lub na pierwsza noc spędzona razem mam wrażenie ze miłość jest taka naiwna nie lubię poznawać nowych facetów a jak ktoś wysyła mi jakieś czule SMS-y szlak mnie trafia jestem zła osoba tak zniszczył mnie facet i jego nastoletnie kochanka oni razem bawią się świetnie a ja cierpię i nie potrafię się pozbierać.......................................................................................
poetka21
06.09.2011Jesli nie utrzymujesz z nim kontaktu i jest to tylko milosc platoniczna...lepiej zapomniec...chyba ze chcesz Go szukac po calym swiecie...Wiem, ze to trudne, ale sprobuj na jakis czas nie wybierac sie do cyrku, czas powinien ukoic wspomnienia
kamila4247
06.09.2011ja poznałam chlopaka w cyrku on skakał na trampolinie i sie zakochałam ale on pojechał dalej nie moge o nim zapomnieć co mam robić płacze całymi dniami oglądam jego zdjęcia co robić pomocy!!!!!!!!!1
poetka21
06.09.2011Nie bede Was pouczac Drogie kolezanki...sama nie potrafie sobie z tym poradzic, wiec rozumiem ze to nie latwe...Ja rowniez nie potrafie zapomniec(mimo najszczerszych intencji)zapomniec o kims wciaz dla mnie waznym...W moim przypadku, to nie byl jeszcze zwiazek, wszystko dopiero kielkowalo, bylo cudownie, On mowil, ze chce sie zaangazowac, ja z poczatku nie chcialam, ale pozniej jednak zaryzykowalam...Tesknota za Nim okazala sie silniejsza, i nagle wszystko sie zawalilo jak domek z kart, nie wiem jak i kiedy...A ja niestety wciaz kocham mocniej i mocniej...
PRZEGRANA
28.08.2011Mam podobna sytuacje w kwietniu zamieszkałam z facetem na początku było super chyba nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa ale w trakcie pierwszego miesiąca coś się zaczęło dziać mieszkanie ani ja ani rodzina go nie interesowały wciąż zajęty olewał mnie i nasze wspólne sprawy kiedyś się wkurzywal i zaczęłam się pakować nie chciałam się wyprowadzać tylko tak żeby zrozumiał ze odejdę pil piwo oglądał telewizje i nawet nie patrzył jak się wyprowadzam i to był koniec wróciłam do rodziców i czekałam aż się odezwie mijały dni tygodnie do dzisiaj nic z tym ze dzisiaj już wiem odszedł do młodszej do 19 letniej dziewczyny koleżanki z pracy dziś wiem ze ona już dużo wcześniej odegrała bardzo ważna role w moim życiu i ze była już od dawna oglądam ich zdjęcia na naszej klasie i nie mogę uwierzyć ani go nie poznaje do szczegółu dodam ze mieszkaliśmy ze sobą miesiąc myślę ze gdy zaczęłam się pakować to ułatwiłam mu porostu zadanie kiedy pojechałam po resztę swoich rzeczy czułam ze w moim mieszkaniu jest inna kobieta malowaliśmy razem ściany w tym mieszkaniu jednym pędzlem byłam taka szczęśliwa ale jak widać maja dwadzieścia parę lat już trzeba się obawiać młodszych nastolatek do dziś nie potrafię sobie z tym poradzić wciąż biorę tabletki uspakajając czuje ze nie dala bym rady kiedy nadąża się okazja do alkoholu nie żałuje sobie najłatwiejsze rzeczy sprawiają mi trudność ja cierpię on się świetnie bawi dla mnie życie straciolo sens on żyje dalej czy to nie chore ze trzeba tak bardzo cierpieć
soooniaaa
30.07.20114 tygodnie temu wrocilam z wakacji w polsce i okazalo sie ze moj chlopak zachowuje sie strasznie dziwnie oschle i w ogole jak nie on. Zanim wyjechalam wszystko bylo normalnie...tzn od jakiegos czasu spedzalismy osobno wolny czas..ale myslalam ze to normalne bo mieszkamy ze soba od 3 lat - w sumie odrazu zamieszkalismy ze soba jak sie spotkalismy. Po ok. tygodni dziwnego zachowywania powiedzial mi ze powinnismy zrobic sobie przerwe, oboje powinnismy kogos poznac i w tym czasie sie spotykac by zakochas sie od nowa w sobie... bolalo mnie to strasznie a raczej bylam zszokowana cala sytuacja! zanim wyjechalam na 12 dni do polski pojechalismy sobie do centrum londynu...spedzilismy romantyczny dzien...naprawde czulam ze go kocham! i tak w sumie co wieczor probowalismy razem cos ogladnac, zjesc kolacje itd... wiec nie bylo az tak zle! no ale on tak postanowil wiec nie moglam nic na sile wymuszac. Uzgodnilismy ze do konca miesiaca bedziemy mieszkac a potem on sie wyprowadzi...wracal codzien pijany/zjarany i smsowal nocami wiec sie wkoncu zapytalam z kim tak smsuje! no i wtedy sie zaczelo...gadki ze to niby ktos z kim on rozmawia o swoich problemach itd... zdziwilo mnie to ale przez mysl mi nie przeszlo ze moglby mnie zdradzac! a jednak! byla to dziewczyna! pozniej jak razem rozmawiali to nasmiewali sie ze on mnie zaraz z lozka wykopie itd... on jej mowil ze za nia teskni itd ze ja kocha nawet! - niby na zarty ale ja tego nie uslyszalam od niego juz jakis czas...w kazdym razie wkurzylam sie na maksa i kazalam mu sie natychmiast wyprowadzac! nie spodziewal sie tego w ogole! myslal ze tak go mocno kocham ze nie odwaze sie na taki krok! a jednak... jak byl trzezwy i probowalismy dojsc do porozumienia on wciaz ciagnal temat spotkac co dwa tygodnie itd...ze musimy dac sobie szanse zakochania sie na nowo bla bla bla...wtedy ja mu powiedzialam ze slyszalam jego rozmowy i wiem ze to baba i ze nawet jak mowil ja kocha...zszokowalo go to jeszcze bardziej ! skomentowal mowiac ze poznal ja w pubie i nie zdradzil mnie ani razu! wyprowadzajac sie calowal mnie i plakal jak dziecko... pozniej przyszedl za jakis czas pomoc mi z wersalka i tak sie stalo ze bylismy podpici i zostal na noc.. no i wiadomo kochalismy sie jak jeszcze chyba nigdy! bylam taka steskniona...on chyba tez...ale tak bardzo tego zaluje bo nie zadzwonil przez kolejnych pare dni! no i ogolnie na facebooku znalazlam ja i sam mi wczesniej mowil zebym cos do niej napisala to ja zwyzywalam a on sie za to obrazil itd... i za to ze ja dodawalam nowych facetow ktorych poznalam na imprezach itd... az wkoncu dodal ze jest z nia w zwiazku!!! i dodali zdjecie swoje! okazalo sie ze ta brzydula przyjechala do londyniu (byla z wegier czy skastam)...tak bardzo mnie to boli, napisalam mu wszystkie wyrzuty i uczucia na facebooku ale nawet nic nie odpisal!!! wisi mi jeszcze pieniadze wiec do niedzieli na nie czekam...mam nadzieje ze nie przyjdzie z ta obrzydliwa i gruba lafirynda! wiecie co mnie jeszcze boli dziewczyny? to ze uwazam sie za atrakcyjna i interesujaca dziewczyne a on znalazl takie obrzydliwe scierwo! ktore mialo mi jeszcze czelnosc napisac ze on jest z nia szczesliwy i powinnam to zrozumiec! haha zrozumiec? cooo...to ze mi odbila chlopaka z ktorym wiazalam swoja przyszlosc? :( ahhh jestem zla, smutna, i nie wiem co dalej robic... wszyscy mi mowia ze nie jest mnie wart..ze juz dawno to widzieli ale tak bardzo mnie to boli ze w taki sposob mnie zostawil :(
Asia29
16.07.2011Do astrantia!Zycze Ci zebys wytrwała w tym co piszesz i naprawde odeszła od niego na zawsze jesli jest takim dupkiem!A zapewniam po takim czasie nigdy nie bedzie to łatwe!!!Jak opadnie złosc i wsciekłosc to moze byc ciezko!życze wytrwałosci!
Asia29
16.07.2011Iza w 1oo% podpisuje sie pod tym co napisał MAGIK,olej tego drania,tym bardziej ze Cie nie szanuje i nie wahał sie użyc siły wobec CiebieiWiem co mowie,byłam w podobnej sytuacij,oni sie nigdy niezmieniaja,moga jedynie udawac skruszonych pare dni,a pozniej wszystko sie powtarza!!!Napewno jestes fajna dziewczyna,znajdziesz kogos kto na Ciebie zasłoguje!Zycze szczescia
kota
13.07.2011Ja się dzisiaj rozstałam z chłopakiem z którym byłam od 2 lat. Nie wiem jak sie pozbierać był dla mnie wszystkim. Ale wyjeżdża w moje urodziny 19 lipca do Włoch na 2 tyg. i mówił, że te dni przed wyjazdem spędzi ze mną, ale jak sie dziś okazało idzie sobie na basen, a nawet sie mnie spytał czy bym też się nie wybrała :( zerwałam bo to już nie pierwszy raz tak mi zrobił. Dlaczego ja tak mocno kocham? Nie umiem żyć bez niego, ale ile można wybaczać?
szu
21.06.2011mój 3 letni zwiazek sie rozpada, czuje to . Chłopak którego kocham nad zycie i dla którego zrobiłabym wszystko okłamywał mnie i oszukiwał, nadwyrężył moje zaufanie i po prostu chyba juz mu nie ufam bo na kazdym kroku mnie oklamywał. Gdy powiedziałam ze nie ma to chyba już sesnu powiedział że nie wie czumu tak sie zachowywał i przeprasza a później że nie wie co do mnie czuje.. i w tej samej chwili wbił mi straszny cios.. powiedział że od jakiegos czasu nie wie co do mnie czuje.. czyli seks był bez uczucia? wspólne wypady, smiech, radosc tez?? nie moge pojac... z jednej stronu czuje straszny zal do niego, wiem ze umiem bez niego zyc ale nie wiem czy chce, jesli spotkamy sie w najblizszym czasie i dalej powie ze nie wie co czuje lub ze nie kocha mówie żegnaj... wiem że to bedzie bolec bo już niesamowicie boli ale mam już dosc płakać i modlic sie by sie zmienił.
astrantia
19.06.2011moj chlopak zerwal ze mna po 6 i pol roku mowiac ze nie czuje chyba milosci a od jakichs 2 lat bylo zle, ciagle mnie zostawial, chcial czas, wykorzystywal go z innymi a potem i tak blagal plakal przysiegal milosc po grob zareczyny sluby itd... kocham ale juz wkur*** jestem, wreszcie widze, ze bylam za dobra i osaczylam sie ta miloscias, bylam wierna na maxxxa, oddana. i teraz mimo ze tylko 2 dni minely czuje sie silna po raz 1sty w zyciu i doszlam do wniosku ze zasluguje na kogos i napewno jest wielu takich, ktorzy to tak jak ja dla niego, dla mnie zrobiliby wszystko. nie ma sensu ludzic sie dziewczyny ze Ci kolesie sie wreszcie ustatkuja albo zakochaja tak jak wy... lepiej wyjsc z domu i przekonac sie ilu innych facetow jest :). nie musi byc powaznie, ale warto poznawac.
Anula
17.06.2011Dzisiaj zerwal ze mna chlopak i jest mi bardzo trudno, poniewaz bylismy ze soba 2 i pol roku. Czuje sie okropnie. Niewiem czy to moja wina czy tez jego. Wiem ze strasznie boli:( Niewiem co mam robic....
oldza
07.06.2011ja wlasnie dzisija zerwalam z narzeczonym, poklocilam sie z jego matka bo "jestesmy' w trakcie remontu a ona sie wtraca w nas i mam juz tego dosc,to jest okropne , dla lukasza tez to jest okropne z jednej str ja z drugiej rodzice ale tak sie nie da. na razie nie odczuwam skutkow rozstania byc moze nie doszlo to do mnie. mam nadzieje ze to jest dobra decyzja.
ona
20.05.2011A ja dziś rozstałam sie z moim chłopakiem po 1,5 roku...;( bardzo boli;( Bardzo:( Nie wiem co mam robic, za dwa dni wyjezdza na dlugo za granice...tak strasznie chce mi sie plakac....;(
thatbadgirlpower
19.05.2011z chłopakiem rozstałam się dokładnie 4 miesiące temu.
ale w sumie cieszę się z tego,bo dopiero po takim długim czasie wiem,że to była najrozsądniejsza decyzja w moim życiu.nie widywaliśmy się w ogóle,wolał siedzieć w domu przed komputerem niż spotykać się ze mną. zawsze wszystkiemu winna byłam zawsze ja.ale teraz wiem,że on winny był prawie wszystkiemu. boli,bo boli to rozstanie,ale czas leczy rany. i mam nadzieję że niedługo przestanie boleć i zapomnę chociaż trochę.
ale w sumie cieszę się z tego,bo dopiero po takim długim czasie wiem,że to była najrozsądniejsza decyzja w moim życiu.nie widywaliśmy się w ogóle,wolał siedzieć w domu przed komputerem niż spotykać się ze mną. zawsze wszystkiemu winna byłam zawsze ja.ale teraz wiem,że on winny był prawie wszystkiemu. boli,bo boli to rozstanie,ale czas leczy rany. i mam nadzieję że niedługo przestanie boleć i zapomnę chociaż trochę.
brzoskwaaaaa
10.05.2011Generalnie dobre rady. Ale trzeba dać sobie na to wszystko czas. Złamane serce długo się goi i pozostają blizny. Ale się goi.Z czasem nawet przychodzi myśl, że może faktycznie to nie "ten" i że może kiedyś niespodziewanie pojawi się ktoś kto zmieni wszystko o 180 stopni, przyniesie radość, nadzieję i wtedy dopiero będzie przepięknie. Trzeba w to wierzyć, choć czasami jest bardzo ciężko. Ale c'est la vie.
ki<333333333333333333
08.04.2011uf dzięnki za rady po zerwaniu z chłopakiem miałam doła 2 miesiące no jeszcze chodziliśmy razem do szkoły za każdym razem gdy go widziałam to łzy mi z oczu leciały pomogła mi się z tego wyciągnąć moja kochana przyjaciółka dzięnki ai
MIKA
05.04.2011Moj narzeczony zareczyl sie z inna tuz przed naszym weselem to bylo w pazdzierniku 2009 od tego czsu probowalam zdobyc jego serce na nowo, przychodzil do mnie, widywalismy sie wiec myslalam ze on tez to chce naprawic. W sierpniu 2010 powiedzial mi ze jego narzeczona przyjezdza do kraju i ze sie zeni wiec zostawilam go w spokoju. On jednak nie przestawal do mnie wysylac sms'ow i tak bylo przez 3 miesiace, nie widzielismy sie. Potem jakos spotkalismy sie i znow zaczal do mnie przylazic, pomyslalam ze jednak on chce to naprawic z nami a tu sie okazalo ze on juz jest po slubie i nie chce mnie opuscic ale zona bedzie oficjalnie na pierwszym miejscu. To mnie bardzo zabolalo, bo bardzo go kochalam ale nie moglam pozwolic zeby ktos mnie traktowal jak kochanke na uboczu. Nigdy przedtem taka nie bylam i nie myslalam ze moge sie tak zachowywac ale zaczelam byc dla niego wredna i mam wielka ochote sie zemscic za to jak mnie skur***iel potraktowal i jak mnie oklamywal. Jest mi bardzo trudno o nim zapomniec i zadna nawet najlepsza rada nie jest w stanie pomoc mi czuc sie lepiej.
anuszka
22.03.2011Dziękuję autorowi/autorce tego artykułu!:) mimo, że czytam go zalewając się łzami i wszystko wydaje mi się bez sensu(tak tak, rozstanie...), to te kilka punktów przypomniało mi, że świat mi się przecież nie skończył na tym jednym dupku... Od dłuższego czasu się kłóciliśmy, a dopiero dziś dotarło do mnie, że to koniec. Sama siebie oszukiwałam, że jest jeszcze szansa...:) mam zszarpane zdrowie i nerwy, to fakt, że teraz sobie w końcu odpocznę, będę wolna, nikt nie będzie się mnie czepiał, krzyczał na mnie... A jutro kupię sobie jakiś sexiasty ciuszek i może już niedługo zbiorę siły na jakieś wiosenne spacerki z kimś 'nowym' :) trzymajcie się dziewuszki! pamiętajcie, że jesteście wyjątkowe i to, że jakiś gnojek tego nie dostrzegł to tylko znaczy, że na was nie zasługuje!:)
tygrysiczka02
18.03.2011[quote=ona15]Wczoraj zerwał zemną chłopak trzy dni przed nasza 3rocznica.Ja go dalej kocham i mi na nim zależy.Był on moją pierwszą miłością.Nie śpię, straciłam apetyt... Najgorsze jest to, że chodzimy do tej samej klasy...On zarywa do mojej przyjaciółki i koleżanek na moich oczach...to bardzo boli...po prostu zachowuje się tak jakby pomiędzy nami nic nie było...Moi rodzicie nie wiedzą, że zerwał...Bardzo go kocham i chce żeby wrócił,ale nie umiem mu tego powiedzieć...nie umiem sobie z tym poradzić...[/quote]
To co on tobie robi przekracza ludzka godnosc,nawet zwierze ma nieraz wiecej inteligencji.Ze zerwal,zrozumie,bo moze inna wpadla mu w oko,swierza,nieznana i chhce poczuc nowy smak,ale podloscia jest z jego strony pokazujac celowo,ze ty juz go nie interesujesz podrywajac na twoich oczach inne.Moim zdaniem powinnas zaczac rozmawiac i smiac sie z twoimi kolegami z klasy,w ten sposob pokazesz mu,ze i ty o nim tyle samo myslisz,moze to go poruszy,a nawet jak nie,to tobie pomoze w zapomnieniu,jemu nie dasz tez wiecej satysfakcji ze swojego cierpienia.Wiem,ze bedzie ci trudno,ale poprobuj-powodzenia ci zycze:)
To co on tobie robi przekracza ludzka godnosc,nawet zwierze ma nieraz wiecej inteligencji.Ze zerwal,zrozumie,bo moze inna wpadla mu w oko,swierza,nieznana i chhce poczuc nowy smak,ale podloscia jest z jego strony pokazujac celowo,ze ty juz go nie interesujesz podrywajac na twoich oczach inne.Moim zdaniem powinnas zaczac rozmawiac i smiac sie z twoimi kolegami z klasy,w ten sposob pokazesz mu,ze i ty o nim tyle samo myslisz,moze to go poruszy,a nawet jak nie,to tobie pomoze w zapomnieniu,jemu nie dasz tez wiecej satysfakcji ze swojego cierpienia.Wiem,ze bedzie ci trudno,ale poprobuj-powodzenia ci zycze:)
dubdus3
01.03.2011Ech ; (( z rana poszłam do szkoły uśmiechnięta.. nie smuciłam się już tak.. zobaczyłam go pogadałam i uśmiechaliśmy się do siebie.. później wszystko się zmieniło ; (( "towarzystwo" cały czas gadało, że on dał na walentynki im coś tam.. (walentynkę) a misia którego miał dać mi miał dać byłej przyjaciółce.. (mam nadzieję, że nie dał).. dobiło mnie to.. ale jeszcze bardziej gdy go zobaczyłam z inna (z jego dawną miłością) (boję się, że będą razem.).. to mnie dobiło już całkowicie.. rozpłakałam się...i siedziałam cały czas zamulona i zdołowana...
a co do Berith to się nie zgadzam.. każdy chce czasem poużalać się nad sobą i powiedzieć co i jak.. a nie, że od razu są biedne i od razu idzie na nastolatki... ; //
a co do Berith to się nie zgadzam.. każdy chce czasem poużalać się nad sobą i powiedzieć co i jak.. a nie, że od razu są biedne i od razu idzie na nastolatki... ; //
Berith
01.03.2011Wiecie co... Doszłam do wniosku, e młode dziewczyny tzw. nastolatki mówią że chcą zapomnieć, po to tylko żeby zrobić z siebie biedne. Bo czyż nie jest dorosłe rozpaczanie po rozstaniu? Więc moja rada brzmi: zamiast kurczowo trzymać się wspomnień, które automatycznie wywołują łzy (na zawołanie min.), potraktujmy to poważnie. Jeżeli jesteś sama, to kontroluj myśli. Nie rób sobie przerwy na łzy, po to tylko żeby udowodnić sobie, jaka jesteś dorosła, emocjonalnie rozwinięta, czy nieszczęśliwie zakochana.
PS.: Doszłam do tego dzisiaj rano...
PS.: Doszłam do tego dzisiaj rano...
Pink
01.03.2011do dubdus3: pierwsze to musisz się zastanowić czego na prawdę chcesz. Zawsze tak jest, że najpierw ktoś zrywa a potem gdy były się od nas odwraca, mówiąc że już nic nie czuje i zaczyna podrywać inne to nagle nam się wydaje że jednak go kochamy. Ale w rzeczywistości to jest zazdrość a nie kochanie . Nie zrywa się z kimś dlatego że ma się akurat kiepski humor czy po to, aby komuś dopiec. Zrywając musiałaś mieć jakieś racjonalne powody. Więc teraz sobie o nich powinnaś przypomnieć i zostawić przeszłość za sobą. Skoro chłopak ci powiedział że nic do ciebie nie czuje, to tym bardziej - zapomnij o nim i szukaj nowego szczęścia. Takie użalanie się, rozpamiętywanie i próby odbicia kogoś na nowo nie są dla ciebie ani dla niego zdrowe. Zbliża się wiosna, letnie ciuszki, spędzanie czasu na zewnątrz- będziesz miała zatem co robić i kogo podrywać. Jeśli jednak jesteś pewna, że chcesz z nim znów się spotykać to poczekaj jeszcze chwile aż emocje opadną a później postaraj się go poznać na nowo. Zastanów się jednak dobrze czy jeśli on da ci kolejną szansę to czy znów z nim nie zerwiesz. Jeśli tak ma być to sobie odpuść.
dubdus3
28.02.2011rozstałam się z nim już prawie miesiąc temu.. Dopiero wtedy zrozumiałam, że go naprawdę kocham.. popełniłam błąd zrywając z nim. schodziliśmy się jeszcze kilka razy.. kilka dni temu spotkaliśmy się, i już powiedział mi, że nic nie czuje. Jakoś to przeżyłam, nie uroniłam łzy, było mi smutno, ale dałam rade. Lecz wczoraj gdy nastawiał opisy dla jakiej koleżanki i ją przepraszał coś we mnie pękło, rozpłakałam się jak małe dziecko. Teraz nie mogę przestać o nim myśleć; ( Pomóżcie co robić; (( Gdy widzę go w szkole uciekam wzrokiem bo chce mi się płakać ; (( Prosze o odpowiedź;((
refleksje6
05.02.2011Witam.
A może jest tak, że to Ty sama się ranisz a nie on Ciebie? Pomyśl co zrobiłaś dla siebie, co sprawiało Tobie przyjemność będąc z nim a jak byłaś sama? Musisz się zastanowić czy chcesz tak żyć za kilka lat? Czy jesteś w stanie normalnie funkcjonować w swoim najbliższym otoczeniu? To jest tylko kilka pytań na które musisz sobie odpowiedzieć sama, bo nikt nie może podjąć decyzji za Ciebie. Pomyśl w tym wszystkim o Sobie. Potrzebujesz czasu i spokoju. Zrób sobie kilka cichych dni i pomyśl o swoich pragnieniach i może znajdziesz odpowiedź na to dlaczego jesteś w takim stanie. Musisz uwierzyć, że wszystko zmierza ku dobremu, nawet gdy tego nie widać.
Pozdrawiam.
A może jest tak, że to Ty sama się ranisz a nie on Ciebie? Pomyśl co zrobiłaś dla siebie, co sprawiało Tobie przyjemność będąc z nim a jak byłaś sama? Musisz się zastanowić czy chcesz tak żyć za kilka lat? Czy jesteś w stanie normalnie funkcjonować w swoim najbliższym otoczeniu? To jest tylko kilka pytań na które musisz sobie odpowiedzieć sama, bo nikt nie może podjąć decyzji za Ciebie. Pomyśl w tym wszystkim o Sobie. Potrzebujesz czasu i spokoju. Zrób sobie kilka cichych dni i pomyśl o swoich pragnieniach i może znajdziesz odpowiedź na to dlaczego jesteś w takim stanie. Musisz uwierzyć, że wszystko zmierza ku dobremu, nawet gdy tego nie widać.
Pozdrawiam.
nowyaniol
28.01.2011do wszystkich dziewczyn,które zostały zranione przez chłopaków. ważne jest to żeby nie wracać do przeszłości i zawrócić sobie głowę jakimś zajęciem. ja byłam z chłopakiem ponad rok.co jest najgorsze ze jest moim sąsiadem i go widzę praktycznie codziennie. zerwaliśmy głownie przez to ze więcej czasu poświęcał kolegom niż mi. jest chłopakiem który lubi szaleć który ma dużo problemów. nie gadaliśmy ze sobą od 7miesciecy kiedy pewnego wieczoru odezwał się bo niby chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi bo nie chce tak obojętnie przechodzić kolo mojego domu. ja w tym czasie kiedy się nie odzywał poznałam chłopaka który jest po prostu ideałem tylko chodzi o to ze nie czuje do niego co czuje do wrednego sąsiada. właśnie z sąsiadem zaczęłam się spotykać tak niby na piwko i powspominać co było miedzy nami. kiedyś razem zaczęliśmy pic wódkę i tak się stało ze spędziliśmy ze sobą noc, niczego nie żałuje bo wkoncu czułam się szczęśliwa ze moje szczęście wróciło. jednak ja za dużo sobie naobiecywałam,myślałam ze nadal będziemy razem a ja mu tylko daje wsparcie. kiedy spotkałam się z obecnym chłopakiem nie mogłam go nawet pocałować bo nie czułam "tego czegoś" dzisiaj chce z nim zerwać. co z sąsiadem co mam zrobić żeby coś się zmieniło(on ma dziewczynę)tylko dlaczego muszę go tak często widywac://
balbinnnnka22
27.01.2011Oj dziewczyny nie jesteście same ;/
Ja też nie mogę pozbierać się po rozstaniu , a minęło już 13 miesięcy. Zaczęło się przypadkowo : moja najlepsza przyjaciółka jest narzeczoną jego najlepszego kolegi.Od pierwszego spotkania coś zaiskrzyło między nami.Byliśmy razem przez 8 miesięcy - krótko lecz do tej pory nie potrafię się pozbierać. Tak zdradzał mnie,tak jest idiotą,kłamcą i chamem, lecz go kocham.Parę dni temu trafiłam na imprezę na której on również był.Oczywiście zobaczyłam go z 3-ma pannami.Przyszedł z 1 ,lizał sie z 2, a z 3 wyszedł.Bolało!!!!!!!!! Wróciłam do domu, przez parę dni nic nie jadłam,płakałam cały czas i w końcu po 13-stu miesiącach doszło do mnie że mogę sobie tak leżeć i płakać w nieskończoność a my i tak nie będziemy już razem.Za miesiąc mam test z wytrzymałości psychicznej - idę na imprezę na której on znowu będzie i albo wezmę się w garść albo znowu się załamię. Nie chcę powtórki sprzed 13 miesięcy gdzie przez 4 miechy z domu nie wychodziłam w obawie że go spotkam z innymi pannami.Dziewczyny nie jesteście same!!! Trzymajcie za mnie kciuki!
Ja też nie mogę pozbierać się po rozstaniu , a minęło już 13 miesięcy. Zaczęło się przypadkowo : moja najlepsza przyjaciółka jest narzeczoną jego najlepszego kolegi.Od pierwszego spotkania coś zaiskrzyło między nami.Byliśmy razem przez 8 miesięcy - krótko lecz do tej pory nie potrafię się pozbierać. Tak zdradzał mnie,tak jest idiotą,kłamcą i chamem, lecz go kocham.Parę dni temu trafiłam na imprezę na której on również był.Oczywiście zobaczyłam go z 3-ma pannami.Przyszedł z 1 ,lizał sie z 2, a z 3 wyszedł.Bolało!!!!!!!!! Wróciłam do domu, przez parę dni nic nie jadłam,płakałam cały czas i w końcu po 13-stu miesiącach doszło do mnie że mogę sobie tak leżeć i płakać w nieskończoność a my i tak nie będziemy już razem.Za miesiąc mam test z wytrzymałości psychicznej - idę na imprezę na której on znowu będzie i albo wezmę się w garść albo znowu się załamię. Nie chcę powtórki sprzed 13 miesięcy gdzie przez 4 miechy z domu nie wychodziłam w obawie że go spotkam z innymi pannami.Dziewczyny nie jesteście same!!! Trzymajcie za mnie kciuki!
lusia
27.01.2011Chcialabym zapomnieć o tym wszystkim, staram sie znależć prace, niestety na wyjazd nie wystarczy mi kasy ale na jakąś imprezę napewno:) To jest takie straszne, wspólczuję wszystkim którzy przechodzą przez to samo... Za pierwszym razem kompletnie poświęciłam się pracy żeby nie myśleć, teraz muszę tą pracę znaleźć, brak perspektyw, brak sensu życia... Dziękuję Allaz za wsparcie:)
Allaz
27.01.2011Do lusia: Najważniejsze to się nie załamywać. Zawsze przychodzi taki czas, że wszystko się wali, jednak trzeba sobie jakoś z tym poradzić. Do faceta chyba nie powinnaś już wracać. Skoro zostawił cię 2 razy to znaczy że mu nie zależy do końca - a jeśli tak jest to nie ma co marnować na niego swojego czasu i zdrowia. Lepiej ten czas przeznaczyć na poszukiwanie kogoś z kim stworzy się stabilną przyszłość. Skoro straciłaś pracę i faceta to może pora, aby się w końcu pobawić (oczywiście pod warunkiem że masz kasę). Mogłabyś gdzieś pojechać na dłużej, pobawić się, poszaleć, poznać nowych ludzi. Takie wyjazdy stanowczo pomagają się ogarnąć i odpocząć od tego całego bałaganu.
lusia
27.01.2011Wiecie co? pisałam ostatnio że rozstałam się z chłopakiem i że potem do niego wróciłam, to on mnie zostawił i dziś znów to zrobił... Już naprawde nie wiem co mam zrobić.. Wiem jedynie tyle że nie powinnam juz do niego wracać bo nie ma to sensu.. Ale nie potrafie się pozbierac... To wszystko takie trudne.. Leczę się na depresję i on dobrze o tym wie, do tego dokłada jeszcze swoje.. Straciłam prace.. Wszystko się wali.. Boże Ludzie co ja mam zrobić??
lina92
22.01.2011A ja wo gule mam dziwny problem. Poznałam takiego jednego kolesia któremu sie podobałam ale wtedy nieodwzajemniłam jego uczuć bo wolałam kogoś innego.Oczywiście wyszło takk ze tamten zakochał się w innej więc chciałam "odświeżyć" relacje z tym pierwszym.
Ale sie zdziwiłam bo ten zaczął wyśmiewać się ze mnie i być nie miły i mimo że przepraszał a ja mu wybaczałam to i tak często było mi przykro przez niego , przez jego odzywki. Pewnego dnia tak się wkurzyłam ze rozniosłam pewna plotkę o nim , oczywiście sprostowałam to a zanim dotarła do więcej niż dwóch osób ale oczywiście dowiedział się o tym i przestał se do mnie odzywać. No i myślałam że jak wyprowadzę się to szybko zapomnę o nim i będzie ok. Ale o dziwo po półtora roku zaczęłam za nim tęsknić . Weście mi coś poradźcie bo ja nie mogę wytrzymać .Niby nie byliśmy tak razem i wo gule ale coś czuje że chciałabym go jeszcze raz zobaczyć i pogadać , jakoś tak wytłumaczyć.Raz chciałam do niego napisać ale powstrzymałam sie bo stwierdziłam ze pewnie bedzie ze mnie szydził. a teraz? znowu nie mge przestać o nim myśleć. Prosze poradźcie mi cos !
Ale sie zdziwiłam bo ten zaczął wyśmiewać się ze mnie i być nie miły i mimo że przepraszał a ja mu wybaczałam to i tak często było mi przykro przez niego , przez jego odzywki. Pewnego dnia tak się wkurzyłam ze rozniosłam pewna plotkę o nim , oczywiście sprostowałam to a zanim dotarła do więcej niż dwóch osób ale oczywiście dowiedział się o tym i przestał se do mnie odzywać. No i myślałam że jak wyprowadzę się to szybko zapomnę o nim i będzie ok. Ale o dziwo po półtora roku zaczęłam za nim tęsknić . Weście mi coś poradźcie bo ja nie mogę wytrzymać .Niby nie byliśmy tak razem i wo gule ale coś czuje że chciałabym go jeszcze raz zobaczyć i pogadać , jakoś tak wytłumaczyć.Raz chciałam do niego napisać ale powstrzymałam sie bo stwierdziłam ze pewnie bedzie ze mnie szydził. a teraz? znowu nie mge przestać o nim myśleć. Prosze poradźcie mi cos !
Barnaba
21.01.2011do myszka: Z tego co napisałaś to właściwie nie masz za co kochać tego chłopaka. Z tą miłością to jest tak, że nasz umysł robi nam niezłe psikusy. Nie wiem czy to hormony czy jaki inny szlag, ale nasze uczucia zwykle są dalekie od zdrowego rozsądku. Aby się odkochać musisz po prostu przemówić do swojej podświadomości, że ten koleś był śmieciem, a ty tylko zmarnowałaś przez niego kupę lat i jeszcze wyrządziłaś krzywdę swoim facetom zdradzając ich (zrobiłaś dokładnie to samo co tobie zrobił ten chłopak - wyobraź sobie, że któryś z twoich facetów był tak samo zakochany w tobie jak ty w tamtym kolesiu. I teraz pomyśl jaką krzywdę mu zrobiłaś.)
Musisz też zrozumieć, że to całe zakochanie jest w twojej głowie i nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością. Prawdziwie zakochani w sobie ludzie się nie krzywdzą, chcą dla siebie jak najlepiej i nie wyobrażają sobie bycia z inną osobą. I nie dotyczy to tylko jednej strony ale obydwu. Prędzej czy później spotkasz na swojej drodze faceta, który w tobie się strasznie zakocha, będzie ci chciał dać gwiazdkę z nieba. Może być problem, jeśli wówczas będziesz dalej myśleć o swoim ex, ale nie odrzucaj tej miłości. Z czasem zrozumiesz, że oto prawdziwą miłość masz przed nosem a tamto było tylko głupim i ślepym zauroczeniem.
Zrozum, że nie powinnaś nigdy w życiu pozwalać się tak traktować. Czasami lepiej jest wcześniej z kimś skończyć, nawet gdyby miało to się wiązać z tygodniami płaczu pod kołdrą, niż przedłużać taki toksyczny związek bo im głębiej się w to brnie, tym ciężej potem do siebie dojść. Zrozum, że ten chłopak nie był dla ciebie, uwierz, że jest na świecie ktoś z kim będziesz szczęśliwa do końca życia, kto odda ci całego siebie i zrobi dla ciebie wszystko. Myśl o tym za każdym razem kiedy dopadnie cię smutek, płacz, wspomnienia itp. I zrozum, że twój stan to hormony - coś co bardzo często staje nam na drodze do prawdziwej miłości. Im bardziej będziesz się starać myśleć trzeźwo i racjonalnie tym lepiej przetrwasz te najgorsze dni.
Musisz też zrozumieć, że to całe zakochanie jest w twojej głowie i nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością. Prawdziwie zakochani w sobie ludzie się nie krzywdzą, chcą dla siebie jak najlepiej i nie wyobrażają sobie bycia z inną osobą. I nie dotyczy to tylko jednej strony ale obydwu. Prędzej czy później spotkasz na swojej drodze faceta, który w tobie się strasznie zakocha, będzie ci chciał dać gwiazdkę z nieba. Może być problem, jeśli wówczas będziesz dalej myśleć o swoim ex, ale nie odrzucaj tej miłości. Z czasem zrozumiesz, że oto prawdziwą miłość masz przed nosem a tamto było tylko głupim i ślepym zauroczeniem.
Zrozum, że nie powinnaś nigdy w życiu pozwalać się tak traktować. Czasami lepiej jest wcześniej z kimś skończyć, nawet gdyby miało to się wiązać z tygodniami płaczu pod kołdrą, niż przedłużać taki toksyczny związek bo im głębiej się w to brnie, tym ciężej potem do siebie dojść. Zrozum, że ten chłopak nie był dla ciebie, uwierz, że jest na świecie ktoś z kim będziesz szczęśliwa do końca życia, kto odda ci całego siebie i zrobi dla ciebie wszystko. Myśl o tym za każdym razem kiedy dopadnie cię smutek, płacz, wspomnienia itp. I zrozum, że twój stan to hormony - coś co bardzo często staje nam na drodze do prawdziwej miłości. Im bardziej będziesz się starać myśleć trzeźwo i racjonalnie tym lepiej przetrwasz te najgorsze dni.
myszka
21.01.2011pomocy bo nie wytrzymam. 3 lata temu poznalam pewnego faceta. bylismy ze soba ponad pol roku. to nie duzo ale wystarczylo zeby pokochac go bez pamieci. moglam zrobic dla niego wszystko, naprawde to nie bylo szczeniackie zauroczenie. po 3-4 miesiacach zaczelam sie domyslac ze nie jest ze mna szczery do konca, wlasciwie prawie wcale. nic nie mowilam bo nie mialam pewnosci a poza tym tak strasznie go kochalam ze potwierdzenie by mnie chyba zabilo... potem stalo sie, najpierw powiedzial mi ze mnie nie kocha i nigdy nie kochal, pomimo to ( o ja glupia) dalej z nim nie zerwalam, dalej cierpialam i wmawialam sobie ze to nie prawda, ze nie mogl mnie tak oszukiwac, przeciez widzialam w jego oczach uczucie, tego nie mozna sfalszowac. trwalo to jeszcze jakis czas, non stop gadal o jakichs panienkach, probowal mnie namowic na otwarty zwiazek. myslalam ze jak sie zgodze to okaze mu zaufanie i pokocha mnie tak jak kiedys. nie wiem co mialam w glowie. wazne jest to ze pewnego dnia gadalismy przez telefon (dalej gadalismy ze soba godzinami) i czyms go tam zaczelam denerwowac. i powiedzial mi wszystko. ze wierny mi byl przez jakies moze 2 miesiace, ze zdradzil mnie z wieloma kobietami, ze jedna nawet u niego 2 tyg mieszkala(!) ze... Boże Święty... ma dziecko! wtedy wkoncu z nim zerwalam... potem dlugo cierpialam. ale to nie koniec mojej bezmiernej glupoty. chyba jestem masochistka... zaczelam sie znowu z nim spotykac. chcialam pokazac mu ze mi na nim nie zalezy, nie bylismy w zwiazku, tylko sex i rozmowy o bzdetach. zdradzilam z nim moich 3 kolejnych chlopakow. po kazdym spotkaniu bylam chora z... nie wiem z czego... apatia ktora mnie otacza do tej pory jest tak przerazajaca ze nie wiem co mam zrobic... ale to wszystko nie jest jeszcze najgorsze. dla mojego udreczonego serca mial dopiero nadejsc ostateczny cios. bo co ja bede owijac w bawelne, zywilam do niego najbardziej sprzeczne uczucia na swiecie, dalej zywie: kocham go i nienawidze, pragne jak wody w upalny dzien, choc wiem ze moge sie w niej utopic! ale stalo sie. zadeklarowany kawaler i łamacz serc niewiescich zakochal sie. a mi zgasla ostatnia iskierka nadziei, nie wiem na co ale mialam nadzieje... to jest skrocona historia smierci mojego serca ostatni raz z nim bylam gdzies w czerwcu tego roku. od 2,5 roku mecze sie fizycznie i psychicznie z ta sytuacja. chcialabym zerwac z nim wszelkie kontakty ale nie przechodzi mi to przez usta. czuje sie wtedy jakbym miala sama sobie odciac doplyw tlenu, jakby on byl jedynym powodem dla ktorego zyje na tym swiecie. po prostu nie dam rady. oszukuje sama siebie, oszukuje innych mowieniem ze on nic dla mnie nie znaczy. powoli zaczynam myslec ze juz nigdy nie spotka mnie cos tak pieknego jak chwile z nim z poczatku zwiazku, wczesniej dostawalam chociaz ochlap tego bedac z nim w lozku, teraz nawet tego miec nie bede. pomozcie mi sie z niego wyleczyc bo juz nie mam sily. nawet bezwiedne o nim mysle, sni mi sie po nocach... to jest ponad moje sily. nie mam z kim o tym pogadac, rodzina juz nie moze o tym sluchac a od znajomych sie odwrocilam, caly czas od nowa zakochani, nie moglam na to patrzec. faceci mnie denerwuja jak tylko zaczynaja zwracac na mnie uwage, czuje sie jak balon ktoremu ktos spuscil powietrze... pomocy blagam.
Liza
21.01.2011do Criss: musi minąć trochę czasu zanim ona o nim zapomni. teraz jedyne co możesz zrobić to ją wspierać i dotrzymywać jej towarzystwa. postaraj się ją jakoś czymś zająć np. idźcie razem do kina (nie na komedie romantyczną!), pożyczcie sobie jakieś filmy, ugotujcie coś sobie razem, idźcie pochodzić po sklepach itp. Im bardziej ona będzie zajęta tym mniej będzie o nim myśleć chociaż na początku i tak pewnie nie będzie mogła się skupić na niczym innym. dotrzymywanie komuś towarzystwa w takiej sytuacji jest naprawdę ważne.
Criss
21.01.2011Mam kolezanke, ktora rzucil chlopak. Jest zrospaczona i prosi mnie o pomoc. Prosze powiedzcie mi co mam jej powiedziec, zeby o nim nie myslala??
lusia
08.01.2011Droga Amelko!!
Ja również wróciłam do chłopaka, lecz on zostawił mnie tylko raz a teraz układa nam się bardzo dobrze... Nie chcę mówić Ci że nie ma to sensu lecz ja już po raz trzeci, czwarty czy piąty nie wracałabym bo wydaje mi się że On sam nie wie czego naprawdę chce, a jeśli chodzi o kolegów to każdy mężczyzna potrzebuje odskoczni.. Zastanów się Moja Droga czy masz tyle siły by próbować dalej czy może sił Ci wystarczy by odejść i związać się z kimś innym... To wszystko jest trudne ale dasz radę :) Trzymam kciuki:):)
Ja również wróciłam do chłopaka, lecz on zostawił mnie tylko raz a teraz układa nam się bardzo dobrze... Nie chcę mówić Ci że nie ma to sensu lecz ja już po raz trzeci, czwarty czy piąty nie wracałabym bo wydaje mi się że On sam nie wie czego naprawdę chce, a jeśli chodzi o kolegów to każdy mężczyzna potrzebuje odskoczni.. Zastanów się Moja Droga czy masz tyle siły by próbować dalej czy może sił Ci wystarczy by odejść i związać się z kimś innym... To wszystko jest trudne ale dasz radę :) Trzymam kciuki:):)
amelka1902
07.01.2011ja powiem Wam tak.to bylo w 2008 roku.Chłopak, którego nie znałam zobaczył mnie na ognisku i podobno zakochał się od pierwszego wejrzenia. Nie wiedziałam o tym, a on podobno ciągle o mnie myślał i szukał kontaktu. mial juz 23 lata a nigdy nie byl z nikim bo nie chcial miec nikogo, byli koledzy i wieczne imprezki a dziewczyny tylko przypadkowe. On był z zupełnie innego świata, lewe interesy, bójki, a jednak zainteresowal sie mna chociaz przy nim bylam jak szara myszka i na dodatek 6 lat młodsza. Poprosil kologe o to by zadzwonil do mnie i zapytal czy spotkam sie z nim. ja mialam wielkie watpliwosci ale jednak bylo pierwsze spotkanie potem kolejne. tylko sie rozstawalismy a juz myslelismy o nastepnym. pojechal na ustawke i niestety go zamkneli bo byla to powazna bojka. nie bylo go rok(a mialo nie byc o 4 lata), a ja zeby zapomniec poznalam kogos innego. bylam z nim dopoki nie dowiedzialam sie ze wyszedl. zaczelismy sie spotykac, zerwalam z chlopakiem ktory byl dla mnie wspanialy i wrocilam znow. przezylismy ze spoba na nowo piekne chwile do momentu az nadeszla sprawa za tamta bojke i mial do odsidki jeszcze pol roku. ja wiedzialam ze teraz bede czekala, zamkneli go gdy jechal samochodem z kolegami bez pozegnania. jezdzialam na kazde widzenie, pisalam listy, dzwonil do mnie. robilam wszystko, zeby czul ze jestem przy nim. oswiadczyl mi sie, oczywiscie sie zgodzilam. pojechalam do pracy do niemiec, on wyszedl wczesniej, dla niego specjalnie wrocilam. bylo cudownie az do grudnia. zostawil mnie raz, wrocil po tygodniu, po 2 dniach znow mnie zostawil, wybłagałam go zeby wrocil do mnie mielismy byc na probe razy. w swieta bozego narodzenia napisal mi smsa ze nie umie byc ze mna a ja sie pogodzialam, pojechalam na dyskoteke zapomnialam na chwile. on imprezowal przez pare dni. zaczal prace i zaczal myslec nad tym co zrobil, chcial wrocic ja nie odpisywalam i nie odbieralam telefonow, bo wyjcechalam do siostry zeby pomyslec. przyjechal po mnie tam i wrocilam poraz kolejny. sylwester byl wspanialy pare dni po, i dzis znow on nie chce byc ze mna, bo mowi ze ma dosc klotni, a klocimy sie o to zeby koledzy nie byli wazniejsi ode mnie. bardzo go kocham oddam życie za niego, ale czy warto tyle cierpieć dla niego?? prosze pomozcie
- Zdrowie
- Dom i ogród
- Gotowanie
Gotowanie
przejdź do serwisu » - Moda i uroda
- Uroczystości
- Hobby
- Więcej
Pozostałe serwisy
Kultura i Społeczeństwo
Prawo KonsumenckiePostępowanie Przed SądemPrawo MieszkaniowePrawo SpadkowePrawo RodzinneWięcej »Technologia
Dodatki do SamochoduPaliwaSamochody, Ciężarówki i Inne PojazdyKredyty i Finansowanie SamochoduPasjonaci MotoryzacjiWięcej »