Kilkadziesiąt leków maści płynów i nic, byłam pod opieką kilku dermatologow, nie mogłam psychicznie sobie z tym poradzić, bo miałam w tym cale już dłonie z roku na rok było coraz gorzej
Witam,
Miałam bardzo duzy problem z brodawkami, na szczescie wyleczyłam się! Od dzieciństwa miałam brodawke na czole ale przykrytą włosami, więc nie było tak na prawdę jej widac. W pewnym czasie zaczeły mi wyskakiwac płaskie male brodawki na całym czole, schodziły na powieki i nos, a poźniej zauwazyłam pojedyncze na innych partiach ciała, jak rece, nogi.. To było na prawde straszne. Chodziłam do dermatologów, kazdy przepisywal mi maść którą mam stosować 3 miesiace i nie wiadomo czy pomoże.. Jakoś mnie to nie przekonywało, szczególnie ze brodawek było coraz wiecej. Stosowałam rózne rzeczy, jak ocet, czosnek, krew miesiaczkowa, ale nic za bardzo nie pomagało. Wyczytałam o leku Groprinosin, a że brodawki maja podłoże wirusowe to zaczełam go stosować i po 2 tyg wszystkie brodawki znikneły! Polecam jak najbardziej wszystkim niemogącym się uporać z tym problemem.
Witam
Mój syn miał brodawki przez 4 lata.
jeżdziliśmy z nim po dermatologach, i innych lekarzach.
nic nie pomagało - było coraz gorzej, brodawki na twarzy, rękach i całym ciele.
śledziłem różne fora - i próbowałem wielu metod.
W końcu trafiłem na kilka rad, które połączyłem i zastosowałem wspólnie - i w końcu pomogło.
1. rano 5ml tranu
2. po obiedzie 1 tabletka cynku organicznego
3. potem za pół godziny 1 pastylka do ssania - witaminy centrum junior
4. wieczorem - 1 tabletka wapno musujące.
5 przez tydzień codziennie gorąca kąpiel z dodatkiem soli do kąpania
6. Po kąpieli brodawki smarowaliśmy maścią złuszczającą LOKACID - nie przesadzając, bo jest dość mocna.
Po 2 tygodniach - objawy się nasiliły - brodawek przybyło bardzo dużo. W dodatku mocno poczerwieniały. Ale po następnym tygodniu - zaczęły tworzyć się strupki - i brodawki zniknęły .
Miałam je bardzo długo do momentu aż zaczęłam smarować je kremem do rąk z aloesem na początku strasznie napuchły piekły i swędziały a teraz po prostu znikają.Te większe smarowałam sokiem z aloesu takim co rośnie w domu na oknie. Powodzonka
Też miałam brodawki płaskie na prawej dłoni przez 3 lata. Nic nie pomagało, a brodawki się rozsiewały. Wypróbowałam dezodorant marki ,, Fa" i jakimś cudem po tygodniu zaczynały niknąć... zostały tylko blizny.
Ja z brodawkami płaskimi męczyłam się przez ponad dwa lata. U dermatologa przetestowałam chyba wszystkie możliwe leki, zabiegów laserowych dermatolog mi nie polecał gdyż mam tendencję do bliznowacenia i miałabym twarz w bliznach. Skutecznym sposobem okazało się " leczenie" glonami. Koleżanka poleciała mi je na coś zupełnie innego, ale w pół roku od łykania chlorelli i spiruliny brodawki zniknęły. dodatkowo robiłam sobie z nich maseczki na twarz oraz przemywałam twarz kwaskiem cytrynowym z wodą. Wydałam mase kasy na specyfiki a rozwiązanie okazało się być banalnie proste. Pozdrawiam.
Prawdziwa informacja
30.12.2014
Pani dermatolog przepisała mi płyn AtrederM 0,05% . Bardzo cieniutkim patyczkiem kosmetycznym lub wykałaczką delikatnie owinięta wata smarowałam kazda brodawke z osobna tak, by nie dotknac zdrowej skóry. Brodawki płaskie zniknęły mi już po pierwszym użyciu!
Serdecznie polecam!!!
Też borykałam się z brodawkami płaskimi na twarzy. Pani dermatolog poleciła produkt SVR xerial 50 Pielęgnacja skóry z silnym, nadmiernym rogowaceniem,(taki ziarnisty krem do wcierania) . Pamiętam, że był dość drogi, kilka lat temu ok 50zł, ale mi pomógł, a paliło jak cholera. Teraz syn ma ten sam problem i chyba zmieniły się opakowania, bo nie mogę znaleźć, zapytam w aptece, bo mam jeszcze stare opakowanie.
Witam! Brodawki miałam ponad rok. Po roku udałam się na elektrokoagulację - coś strasznego. Przez miesiąc siedziałam w domu, miałam depresję.. Dziury w twarzy, później przebarwienia a jak się zagoiło to brodawki pojawiły się obok. Jednak nie poddałam się. Coraz mniej czasu spędzałam przed lustrem, bo wcześniej ciągle wpatrywałam się w nie i chodziłam jeszcze bardziej zdołowana. Dbałam o skórę tak jak wczesniej. Żel do mycia twarzy i krem nawilżający. Jednak po pewnym czasie postanowiłam używać toniku ogórkowego firmy Ziaja i w tym samym czasie przypomniałam sobie o kremie z masy perłowej No Scar. Bardzo dokładnie go wmasowywałam w skórę, robiłam wręcz masaż. Brodawki zniknęły. Nie mam pojęcia, czy to zasługa któregoś z kosmetyków, a może tej nieszczęsnej elektrokoagulacji.. Wiem ile to małe cholerstwo przynosi bólu, tego psychicznego. Wiem, że niedługo wyjdą mi od nowa, bo tego nie da się wyleczyć, jednak dbam o swoją odporność, by nie złapał mnie nawet katar..
Napisałam to już na innym forum, ale pewnie nie wszyscy czytają to samo :) Na brodawki polecam Labisan protective - można kupić w aptece za jakieś 20-30pln. Mi pomogło, i teraz znów wyglądam jak człowiek!
Kilka lat temu zauważyłam u siebie brodawki płaskie na twarzy. Z tygodnia na tydzień było ich coraz więcej. to był koszmar. wielokrotne wymrażane (preparaty z apteki jak i profesjonalnie u dermatologa) nie dawało efekty. Trafiłam do specjalisty w gdańsku (dermis chyba). lekarz zalecił mi wtedy płyn na trądzik akneroxid L. Dziwne ale pomogło :) Od ok 5 lat nie mam problemu ! Polecam wszystkim na brodawki płaskie!!!
Również borykałem się z tym problemem przez kilka lat. Na początku nie wiedziałem co to w ogóle jest, dopóki nie zacząłem szukać jakiś informacji w internecie. Brodawki najpierw pojawiły się na przedramieniu. Pózniej na twarzy (w kącikach ust, na czole, nosie, brodzie, szczęce - dosłownie wszędzie). Rozprzestrzeniały się szybko. Byłem z tym u dermatologa. Oczywiście jak to w Polsce wiedza lekarzy jest wręcz żenująca (chyba że tylko ja trafiam na idiotów). Jedyny sposób na walkę z tym WIRUSEM wg mojej dermatolog to "nienaruszanie, same zejdą z czasem" albo "zabiegi laserowe ale moze po nich zostać blizna" wiec podziękowałem za takie leczenia i sam zacząłem czegoś szukać. Nigdy nie zastosowałem żadnych kremów, maści itp choć czytałem że ludziom to też pomogło. Postanowiłem zastosować się do rad kilku osób z jakiegoś forum (może nawet tego) i zacząłem systematycznie wzmacniać swoją odporność. Pierwsza kuracja, która trwała miesiąc (w lipcu) niczego nie dała. We wrześniu moja twarz wyglądała coraz gorzej i postanowiłem spróbować znowu. Teraz zamiast miesiąca postanowiłem do końca roku się wzmacniać. Po 1,5 miesiąca kuracji brodawki zaczęły swędzieć (najpierw na ręce pózniej na twarzy), spuchły i zaczerwieniły się. Wyglądałem strasznie. Po 2 tyg od tego stanu zaczeły sie zmienjszac, przysychac, ZNIKAĆ! Obecnie na twarzy i rękach nie mam 90% brodawek. BEZ BLIZN! Do kuracji stosowałem: Greposept(wyciag z pestek grejpfruta), Iskial (tran w tabletkach), Cynk ( tabletki), witamine B complex, magnez. Koszt takiej kuracji to ok 150 zł (2 miesiące)! do walki z tą chorobą potrzeba przede wszystkim wytrwałości! Pozdrawiam
Ja stosowalam tabletki Remasan ( Remasacaps). S to finskie tabletki z grzyba boczniaka. Po dwoch tygodniach dopiero bylo widac efekty. Tabletki bralam przez 3 miesiace i brodawki znikly. Mam nadzieje ze nie wroca. Lek zamawialam na allegro z przesylka 80zl z groszem ale naprawde polecam. Tabletki nie maja zadnych efektow ubocznych. Czulam sie po nich dobrze bez adnych zmian. Wiem ze cena troche przeraza ale uwierzcie naprawde warto. Kuracja przebiega bezbolesnie i bez zadnych ran na twarzy.
[quote=meg]Jud czy pamietasz nazwe tego leku? Mozesz ją podac?[/quote]
Jud czy pamietasz nazwe tego leku? Mozesz ją podac?
Witam. Ja również miałam problem z tego typu brodawkami, miałam je na połowie twarzy- cale czoło, policzek oraz na dłoniach. Leczenie zaczęłam od używania różnego rodzaju maści itp, następnie wypalanie azotem (wyglądałam tragicznie) oczywiscie bez skutku. Nastęnie zostałam skierowana na naświetlanie laserem, kilkanaście zabiegów, masa czasu i pieniędzy - bez skutku, w końcu deratolog poradził mi wizytę u homeopaty. Dostałam lek, który kosztował ok 10zł i kurzajki zniknęły po dwóch tygodniach. Problem już nigdy nie powrócił :D
Witam!
Moje brodawki płaskie na twarzy były bardzo stare! Po kilku latach wzięłam się za nie ostro i zniknęły bardzooo szybko. Oto mój plan działania. Pierw zaczęłam brać tabletki na wzmocnienie układu immunologicznego (immuno-up ok 30zł miesięczna kuracja), w trakcie tej kuracji ze strony biochemia urody zamówiłam sobie tonik z kwasami AHA/BHA 10%, ukręciłam tonik i smarowałam się nim codziennie na noc. przez około 2 miesiące. Za dnia trzeba chronić twarz kremem z filtrem minimum 30, a najlepiej wyższym. A podczas prysznica szorowałam twarz rękawicą (z rosmana pięciopalczaste) i mydłem siarkowym. Pozbyłam się tego ścierwa raz na zawsze :-) AHOJ
Ja usunęłam brodawki smarując kwiatami Dziewanny, jest to roślina rosnąca na piaszczystych,słonecznych miejscach, na skrajach lasów, przydrożach i łąkach czyli na terenach niezamieszkałych. Od posmarowania Dziewanną minęło 7 lat i nie mam żadnej brodawki.
zgadzam sie z przedmówczynią tyle ze u mnie nie była to kwestia dobrego lekarza ale przypadku ponieważ brodawki zaczeły mi znikać po zażyciu tabletki "72 po" ( powód wzięcia jej chyba same znacie;p) taka dawnka hormonów zrobiła swoje teraz stosuje maść przepisaną mi przez dermatolog której skład sama znalazłam w necie ładnie mi pilinguje twarz no i do tego żel z antybiotykiem zeby juz mi nic nie wyskoczylo i koniecznie KREM Z WYSOKIM FILTREM!! nie zapomnijcie o tym. wreszcie to pokonałam i uwerzcie mi czuje sie o NIEBO lepiej i nie moge uwierzyc ze mam gładką twarz i łapie sie na tym ze lubie sprawdzać czy brodawki znikneły;p POWODZENIA ŻYCZE WALCZĄCYM SKORO MI SIE UDALO PO 2 LATACH TO I WAM SIE UDA
Witajcie, mój koszmar z brodawkami płaskimi na czole rozpoczął się jakieś 4 lata temu. Dodam, że miałam ich dziesiątki po prostu całe czoło!
-Żadne tabletki/antybiotyki/maści/płyny mi nie pomagały.
-Poddałam się zabiegowi zamrożenia brodawek ciekłym azotem – zero poprawy.
-Próbowałam jaskółczego ziela - smarowałam nim czoło ponad 4 tygodnie, zabieg był uciążliwy ze względu na właściwości farbujące rośliny a efekt minimalny, dlatego kuracja zakończyła się fiaskiem.
-Stosowałam również płyn (nie pamiętam nazwy) powodujący wysychanie i złuszczanie się skóry. Był to zabieg skuteczny na jakieś 5-7 dni po czym brodawki wracały, a czoło wyglądało jak poparzone od schodzącej skóry, dlatego odstawiłam ten lek.
Na 2 kolejne lata dałam sobie spokój z leczeniem skoro nic mi nie pomagało.
Na początku czerwca 2011r. trafiłam do prywatnego lekarza dermatologa, który skierował mnie na kompleksowe badania, gdyż stwierdził że problem nie leży na zewnątrz skóry a w środku mego ciała. Wszystkie badania wyniosły mnie 850zł... Zdecydowałam się na badania, gdyż lekarz powiedział coś, czego nigdy nie usłyszałam od żadnego specjalisty a mianowicie że „daję Pani 100% gwarancji, że wyleczę Panią z choroby z której nikt nie był w stanie wyleczyć przez 4 lata, muszę tylko wiedzieć co się dzieje w Pani ciele, a odpowiedź wyczytam z wyników badań”. Okazało się, że wina leży po stronie hormonów, a dokładnie za sprawą wysokiego testosteronu. Otrzymałam tabletki hormonalne + lek nazywany lekiem „ostatecznym”.
Lek nosi nazwę „IZOTEK” (jest pochodną witaminy A) jest to lekiem, który na stałe zmienia strukturę porów na ciele. Jest bardzo ale to bardzo rzadko przepisywany przez lekarzy, gdyż powoduje mnóstwo skutków ubocznych i musi być stosowany pod ścisłym nadzorem lekarza. Lekarz stwierdził, że nic mi nie pomoże oprócz „IZOTEKu”.
Sukces! Sukces! Sukces! Po dwóch tygodniach stosowania brodawki zniknęły mi w 90%! Kuracja została przedłużona o kolejne 5 tygodni w których zniknęły mi w 100%! Lekarz powiedział, że już nigdy nie wrócą i faktycznie nic na to nie wskazuje. Jestem szczęśliwa, że trafiłam na kompetentnego lekarza, który chciał i wiedział jak mnie wyleczyć.
Kilka słów o skutkach ubocznych o raz o zaletach stosowanie „izoteku”:
-Skutki uboczne: suchość skóry – najbardziej na twarzy; uczucie suchości w gałkach ocznych; pierzchnięcie i pękanie ust; zakaz wystawiania się na słońce, koniecznie stosowanie filtru przy każdym wyjściu na zewnątrz, aby zapobiec poparzeniom słonecznym; suchość, czasem lekkie krwawienie z nosa; absolutny zakaz zajścia w ciążę w trakcie stosowania leku, gdyż powoduje on uszkodzenie płodu, często poronienie – dlatego stosuje się go w parze z tabletki antykoncepcyjne.
Zalety „izoteku”: pozbycie się brodawek!; ogromna poprawa cery; zero świecenia się skóry twarzy, zero pryszczy, zero niedoskonałości; wolne przetłuszczanie się włosów w moim przypadku mam świeże włosy przez 5 dni, wcześniej musiałam myć codziennie; przede wszystkim poprawa nastroju z powodu wyleczenia z choroby! Szczęście! Szczęście! I jeszcze raz szczęcie!
NIE REZYGNUJCIE Z LECZENIA BRODAWEK PŁASKICH, CHOCIAŻ JEST TO MEGA TRUDNE, WYSTARCZY TRAFIĆ NA DOBREGO SPECJALISTĘ!!! POWODZENIA! JA JUŻ JESTEM SZCZĘŚLIWA! MI SIĘ UDAŁO :)
Witam. ja miałem bardzo duży problem z tą chorobą i na początku nikt nie wiedział co to może być, lekarze rozkładali ręce. W szkole pytali mnie czym się tak mocno poparzyłem że mam takie nie równości skóry.... aż pewnego razu pani dermatolog przepisała mi antybiotyk HEVIRAN. Zacząłem go stosować i po 1 tygodniu zaczęła mnie swędzić skóra myślałem że jeszcze gorzej będzie....wręcz przeciwnie, zaczęło wszystko sie mazać na twarzy i brodawki znikły. od tego czasu minęło 8 lat i nie mam śladu po nich ani choroba się nie nawróciła. Polecam Heviran!!! bo mi pomógł na prawdę. Pozdrawiam
do zdesperowana: spróbuj jeszcze posmarować sobie na noc buzię krwią menstruacyjną (nie jest to takie straszne jak się wydaje) oraz posmarować buzię ziemniakiem (chodzi o jego sok).
mam brodawki płaskie na czole, policzkach i brodzie , rozsiewają się w szybkim tempie, rozpoznanie mojej choroby zajęło dermatologom rok!!chodziłam do 4 i zdesperowana miałam już jechać 180 km do znanego lekarza ale poszłam ostatni raz do lekarki poleconej mi przez ciocie no i powiedziała mi co to za świństwo, tyle ze leczę się już od pol roku(płyny złuszczające, maści, krioterapia) no i żadnego przełomu w stylu "znikające brodawki" zaczynam już powoli szaleć, zajrzałam wiec do neta i wyczytałam o jaskółczym zielu(nie pomogło mi brodziło mi twarz brodawki nabrzmiały i nie mogłam się rano domyć:( )no i w końcu darsonwal( idę na zabieg jutro zobaczymy jak efekty....jeżeli znacie jakieś inne sposoby piszcie, powoli czuje się coraz bardziej zdesperowana:(:(
Polecam Glistnik Jaskolcze Ziele naprawde pomaga po dwuch tygodniach nie ma sladu po brodawkach na twarzy...
Ja stosowałam 3 razy na noc krew menst. a potem byłam na kilku zabiegach u kosmetyczki na darsonwalu. brodawki poznikały!
mam brodawki płaskie na szyji i dekoldzie nie umiem sie ich pozbyc kazdego roku po wakacjach ich przybywa moze od słonca sie rozmnazaja nie wiem jak sie tego dziadostwa pozbyc próbowałam wszystkiego.pomózcie